W Impelu Wrocław odetchnęli. Carolina Costagrande w pełni sił

Po kilku dniach odpoczynku do zdrowia wróciła Carolina Costagrande. Jedna z liderek Impela Wrocław zmagała się z urazem barku.

35-letnia Włoszka nie wystąpiła w trzech ostatnich pojedynkach swojego zespołu. Z BKS-em Aluprofem Profi Credit Bielsko-Biała doświadczona przyjmująca znalazła się w kadrze meczowej, jednak nie pojawiła się na parkiecie. Obserwując jej poczynania na rozgrzewce przed spotkaniem, wydawało się, że po urazie barku nie ma już śladu.

- W zasadzie jest już po wszystkim. Carolina może już trenować i normalnie bierze udział w przygotowaniach. Chuchamy na zimne i pracujemy z nią krok po kroku. Niedawno zaczęła skakać i atakować, potem doszły gry treningowe - uspokoił Marek Solarewicz, drugi trener Impela Wrocław.

Za dwa tygodnie wrocławianki rozpoczną półfinałową rywalizację w Orlen Lidze. Naprzeciwko Impelek stanie PGE Atom Trefl Sopot. Na spotkania w fazie medalowej Carolina Costagrande powinna być już w pełni zdrowa. - Obserwujemy, jak się czuje i spokojnie działamy. Na najważniejszą część sezonu Carolina będzie gotowa - zapowiedział Solarewicz.

Włoszka przed kontuzją sygnalizowała wzrost formy. O ile do przyjęcia Costagrande nie można było się przyczepić od początku rozgrywek, to sporo do życzenia pozostawiała jej skuteczność w ataku. Im dłużej trwał sezon, tym Włoszka prezentowała się lepiej na siatce. W pełni zdrowa Costagrande to zatem ogromny kapitał na decydujące spotkania Orlen Ligi.

Zobacz wideo: Mówiono, że żyje pod mostem i chciał zabić żonę. Zobacz, co się dzieje z byłą gwiazdą Legii

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (0)