ZAKSA - Łuczniczka: Kędzierzynianie zapewnili sobie pierwszą lokatę w rundzie zasadniczej

Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla pokonali 3:0 Łuczniczkę Bydgoszcz, czym już zapewnili sobie pierwszą lokatę w tabeli po rundzie zasadniczej. MVP spotkania wybrany został Sam Deroo.

Anna Kardas
Anna Kardas
PAP / Maciek Kulczyński

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki po obu stronach siatki. W momencie pojawienia się na zagrywce Sama Deroo, przyjmujący z Bydgoszczy skapitulowali, a przewaga kędzierzynian wzrosła do trzech punktów. Na pierwszej przerwie technicznej było już 8:4. Obie ekipy popełniały w tym secie błędy własne, ale to ZAKSA wypracowała sobie na początku bezpieczną przewagę. Skutecznie po stronie bydgoszczan atakował Jakub Jarosz, ale jeden gracz przeciwko pretendentom do finału mistrzostw Polski, to za mało. W końcu i Jarosz został zatrzymany na 21:17 przez Dawida Konarskiego. W końcówce seta niepotrzebne błędy popełniał Benjamin Toniutti i przewaga ZAKSY stopniała do dwóch "oczek" – na wszelki wypadek o czas prosił trener Ferdinando De Giorgi. Sam Deroo postawił w kędzierzyńskiej hali "Azoty" przysłowiową kropkę nad "i" zatrzymując na siatce kiwkę Murilo Radke, czym zakończył odsłonę pierwszą 25:21.

Już na początku seta gospodarze wypracowali sobie wysoką, trzypunktową przewagę i i interweniować musiał Piotr Makowski. Na nic jednak zdały się słowa trenera z Bydgoszczy, gdyż kędzierzynianie utrzymali tę przewagę do pierwszej przerwy technicznej. Coraz więcej błędów w ataku zaczął popełniać Jarosz, co przy dobrej dyspozycji Konarskiego i pary przyjmujących Deroo-Buszek, musiało się zemścić na tablicy wyników. 14:7 wydawało się stratą nie do odrobienia. A jednak gospodarze utracili koncentrację i różnica stopniała do trzech punktów. Wówczas ponownie do walki wkroczył Dawid Konarski i kędzierzynianie pewnie zmierzali do końce seta drugiego. Dodatkowo słynną "wiśniówką" kąsał w zagrywce Łukasz Wiśniewski. Podobnie jak pierwszego seta i tym razem partię zakończył Sam Deroo 25:17.

Początek trzeciego seta był bliźniaczo podobny do odsłony pierwszej - obie drużyny walczyły punkt za punkt. Po raz pierwszy w tym spotkaniu zawodnicy Łuczniczki doprowadzili do przewagi na przerwie technicznej i to różnicą dwóch "oczek". Sytuacja odwróciła się znacznie, gdy na zagrywce pojawił się Benjamin Toniutti - tym razem to ZAKSA wysunęła się na prowadzenie 13:10. Dodatkowo bydgoszczanie zaczęli popełniać bardzo proste błędy własne i na drugiej przerwie technicznej kędzierzynianie prowadzili już pięcioma punktami. W końcówce utracili jednak koncentrację i przy stanie 21:20 na chwilę zrobiło się niebezpiecznie. W tym momencie na boisko powrócił Toniutti, który został zmieniony wcześniej przez Grzegorza Pająka. Wtedy kędzierzynianie ponownie zaczęli kontrolować przebieg tego spotkania. Mecz zakończył nie kto inny, jak Sam Deroo.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Łuczniczka Bydgoszcz 3:0 (25:21, 25:17, 25:22)

ZAKSA: Toniutti, Buszek, Gladyr, Konarski, Deroo, Wiśniewski, Zatorski (libero) oraz Rejno, Semeniuk, Pająk.

Łuczniczka: Radke, Wiese, Jurkiewicz, Jarosz, Ruciak, Kosok, Żurek (libero) oraz Murek, Wolański, Klinkenberg.

MVP: Sam Deroo

Zobacz wideo: Justyna Święty: W końcu jestem gotowa, by pobić rekord Polski
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×