Gwiezdne wojny w moskiewskiej twierdzy - zapowiedź spotkania PGE Skra Bełchatów - Dynamo Moskwa

W środę PGE Skra Bełchatów zagra z Dynamem Moskwa w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Dla obu będzie to piekielnie ważny mecz. Niewątpliwie faworytem jest Dynamo jednak Skra już nie raz pokazała, że może wygrać z każdym.

Robert Ludwiczak
Robert Ludwiczak

Mecze, gdzie naprzeciwko siebie stawają polskie i rosyjskie ekipy od zawsze budzą w naszym kraju duże emocje. Nie inaczej będzie i w środowy wieczór, kiedy po obu stronach siatki staną PGE Skra Bełchatów i Dynamo Moskwa. Oba zespoły to aktualni mistrzowie swoich krajów, oba posiadają w swoich składach wielkie gwiazdy światowej siatkówki, co zwiastuje niemałe emocje. Bardzo interesujące mogą okazać się pojedynki par atakujących: Wlazły - Połtawski czy przyjmujących: Antiga - Dante.

Na trenerskich ławkach obu zespołów zasiądą szkoleniowcy, którzy nie tak dawno rywalizowali między sobą w konkursie na stanowisko trenera reprezentacji Polski. Ostatecznie wygrał Daniel Castellani, a Daniele Bagnoli zdecydował się przyjąć ofertę federacji rosyjskiej. Ten fakt dodaje kolejnego smaczku temu widowisku.

Krzepiącą informacją dla Skry może być wynik ostatniego spotkania rosyjskiej Superligi. Dynamo przegrało bowiem z Uralem Ufa 0:3, a forma drużyny pozostawiała wiele do życzenia. Dodatkowo w meczu nie wystąpili Aleksiej Ostapienko oraz Aleksander Wołkow, a prawdopodobnie tylko ten drugi będzie gotowy na mecz z Bełchatowem. W polskim zespole nikt nie narzeka na urazy.

Podopieczni Daniele Bagnoliego przeszli swoją grupę jak burza. Wygrali wszystkie mecze i do kolejnej fazy awansowali z pierwszego miejsca. Nikt nie ukrywa, że jest to jeden z głównych kandydatów do wygrania całej edycji Ligi Mistrzów. Aby pokonać Rosjan należy zagrać bardzo dobrze na każdej pozycji. Jeden słaby punkt będzie równał się z porażką "żółto-czarnych".

Choć nie raz mogliśmy zauważyć duże wahania formy w Skrze, to teraz dyspozycja tego zespołu wydaje się ustabilizowana. W dużej mierze jest to zasługa dobrego przyjęcia zagrywki. Wcześniej bełchatowianie potrafili gładko wygrać z Panathinaikosem, a tydzień później bez walki przegrać z VfB by w kolejnym spotkaniu ograć w nieco ponad godzinę głównego pretendenta do mistrzostwa - Resovię.

Dobra dyspozycja w tym przyjęciu zagrywki jest niezbędna do pokonania Dynama. Nie od dziś wiadomo, że rosyjskie zespoły posiadają ogromny potencjał na zagrywce, a to dodatkowe utrudnienie dla bełchatowian. Przed Skrą pierwszy bój o ćwierćfinał. Początek meczu o godzinie 17:00. Transmisja w Polsacie Sport.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×