PGE Skra - BBTS: Mecz prawdy gospodarzy
Sytuacja gości w tabeli sezonu zasadniczego PlusLigi nie ulegnie już zmianie. Gospodarze zaś, rzutem na taśmę, mogą wedrzeć się na drugie miejsce w stawce, dające awans do finału rozgrywek. Warunek jest jeden: muszą wygrać w sobotę 3:0.
Po perturbacjach wewnątrz zespołu od niespełna dwóch tygodni PGE Skrę prowadzi nowy szkoleniowiec. Philippe Blain, bo to na niego padł wybór włodarzy klubu, od początku pracy w Bełchatowie miał jasno sprecyzowany cel: w trzech ostatnich meczach sezonu zasadniczego wywalczyć awans do finału PlusLigi. Warunek ten dać może tylko wyprzedzenie w tabeli drugiej obecnie Asseco Resovii Rzeszów, do czego niezbędny był komplet trzech zwycięstw bez starty seta.
2/3 planu Blain już wykonał. Jego podopieczni bez większych problemów pokonali na własnym terenie nieobliczalnych i zawsze groźnych Cerrad Czarnych Radom oraz po emocjonujących trzech setach Indykpol AZS Olsztyn na wyjeździe. Bełchatowianom do wykonania pozostał ostatni, teoretycznie najłatwiejszy krok. W Hali Energia w najbliższą sobotę Żółto-Czarni mierzyć będą się bowiem z najniżej notowanym z ostatnich rywali - BBTS-em Bielsko-Biała.
Bełchatowianie po zmianach w sztabie szkoleniowym odzyskali pewność w grze i pokazali w ostatnich meczach, że w kluczowych momentach i nerwowych końcówkach potrafią trzymać nerwy na wodzy i robić odpowiedni użytek z olbrzymiego doświadczenia, jakim dysponują indywidualnie i jako zespół. Doskonale wiedzą też, o co grają. - Na pewno był to mecz na niezłym poziomie. Było widać, że Skra grała o znacznie wyższą stawkę niż tylko zwycięstwo w tej kolejce, bo w każdej akcji walczyli o piłkę - przyznał w środę rozgrywający Indykpolu AZS-u Olsztyn, Paweł Woicki.
W styczniu w Bielsku-Białej bełchatowianie wygrali 3:1, choć wizytę na Śląsku okupili poważnymi problemami zdrowotnymi, których konsekwencje odbijały się na ich grze w kolejnych tygodniach. Tym razem powtórzenie wyniku z meczu wyjazdowego, mimo że zwycięskiego, będzie dla walczących o finał PlusLigi bełchatowian porażką. Czy w związku z tym podopieczni Philippe'a Blaina będą w stanie zmobilizować się i zakończyć rywalizację z BBTS-em w trzech partiach?
PGE Skra Bełchatów - BBTS Bielsko-Biała / sobota 09.04.2016 r., godz. 14:45