Liga belgijska: Długo oczekiwane zwycięstwo Volley Asse-Lennik, słabsza kolejka Polaków

Materiały prasowe / CEV
Materiały prasowe / CEV

W 7. kolejce play-off ligi belgijskiej powody do zadowolenia mógł mieć tylko Adrian Staszewski. Jego Volley Asse-Lennik wygrało 3:1 z Precura Antwerpia. Z kolei Piotr Orczyk i Knack Roeselare przegrało 1:3 z Noliko Maaseik.

Mecz Noliko Maaseik z Knack Roeselare przebiegał praktycznie całkowicie pod dyktando miejscowych i wydawało się, że zakończy się w trzech setach. Jednak w końcówce partii numer trzy do graczy z Roeselare uśmiechnęło się szczęście i przedłużyli losy rywalizacji. Jak się później okazało, przyjezdni nie dali rady doprowadzić do tie-breaka.

Spotkanie w "szóstce" rozpoczął Piotr Orczyk, ale występu z pewnością nie zaliczy do udanych. Przez dwie partie zapisał na swoim koncie zaledwie 2 "oczka" (na 4 próby ataku). W przyjęciu polski zawodnik również nie był przesadnie eksploatowany, bowiem piłkę dogrywał zaledwie 9 razy. Wprawdzie nie popełnił żadnego błędu, ale jego przyjęcie oceniono na 33 proc.

Noliko Maaseik - Knack Roeselare 3:1 (25:21, 25:15, 23:25, 25:19)

W drugim starciu zmierzyły się drużyny z Polakami w składzie. Volley Asse-Lennik z Adrianem Staszewskim podejmowało Precura Antwerpia. Lider po fazie zasadniczej był w dużych opałach, bowiem w ostatnim czasie zaliczył spadek formy. Dwie pierwsze partie wskazywały, że walka będzie zacięta - pierwszego seta wygrali gospodarze, później lepsi okazali się zawodnicy Precura Antwerpia. Jednak Volley Asse-Lennik włączył "piąty bieg" i dwie kolejne odsłony padły jego łupem.

Po stronie miejscowych od początku na parkiet wybiegł Adrian Staszewski, który o ile dość poprawnie radził sobie w przyjęciu (8 dograń, 50 proc.), to był całkowicie bezradny w ataku. Z 13 piłek skończył tylko 3, co dało mu zaledwie 23-procentową skuteczność.

Powodów do zadowolenia nie mógł także mieć Jakub Wachnik, ten mecz polskiemu przyjmującemu zupełnie nie wyszedł. Na siatce nie stanowił większego zagrożenia, bo skończył 6 z 21 ataków (29 proc.). Trzeba jednak zauważyć, że dobrze wywiązał się z podstawowego zadania, jakim jest dogranie. Piłkę przyjmował 28 razy i wprawdzie popełnił 3 błędy, ale uzyskał 61 proc. dogrania pozytywnego. Jan Siemiątkowski wszedł na boisko jedynie w czwartym secie na zmianę zadaniową.

Indywidualnie najlepiej wypadł Mateusz Przybyła - środkowy zapisał na swoim koncie 4 punktowe bloki, a do tego dorzucił 5 "oczek" w ataku (5/7, co dało mu 71 proc. skuteczności).

Volley Asse-Lennik - Precura Antwerpia 3:1 (25:23, 20:25, 25:17, 25:14)

Tabela po 7. kolejkach play-off:

DrużynaMeczePunktyZ-PSety
1. Noliko Maaseik 7 20 6-1 20:10
2. Knack Roeselare 7 20 5-2 18:7
3. Prefaxis Menen 6 12 4-2 12:9
4. Volley Asse-Lennik 7 12 2-5 9:16
5. Precura Antwerpia 7 11 3-4 11:13
6. VDK Gent Heren 6 0 0-6 3:18

*Zgodnie z regulaminem ligi belgijskiej drużyny otrzymały punkty za zajęte miejsce w fazie zasadniczej:
Volley Asse-Lennik: +5 punkty
Knack Roeselare: +4 punkty
Noliko Maaseik: +3 punkty
Precura Antwerpia: +2 punkty
Prefaxis Menen: +1 punkty

Komentarze (0)