Ekipa z Lombardii postawiła wszystko na jedną kartę i doskonale wykorzystała wszystkie mniejsze i większe słabości dużo silniejszego rywala, choć pierwszy set nie sugerował, że przebieg drugiego meczu ćwierćfinałowego tej pary będzie tak emocjonujący. Najlepszy zespół Serie A1 po fazie zasadniczej nie miał łatwo: Megan Easy doznała kontuzji kolana podczas przedmeczowej rozgrzewki, a zastępująca ją Anthi Vasilantonaki spisywała się gorzej niż przeciętnie. Podopieczne Leonardo Barbieriego wyczuły moment do ataku w drugim secie i wykorzystały okazję, zdobywając dwa kolejne sety dzięki doskonałej postawie w bloku (sama Dominika Sobolska zatrzymywała rywalki aż 5 razy, kończąc przy tym 7 z 14 swoich akcji) i oczywiście Berenice Tomsi.
Polka nie miała łatwo, agresywny blok Conegliano był dobrze przygotowany na jej zagrania. Mimo to Tomsia niejednokrotnie zachwycała komentatorów włoskiej RaiSport swoją odwagą i precyzją (24 punkty, aż 65 prób w ofensywie, 8 zablokowanych uderzeń). W obliczu indolencji Maren Brinker nasza rodaczka musiała grać za dwie; dwugodzinne starcie zwieńczył tie-break, najlepszy fragment meczu pod względem poziomu sportowego. Zespół z Montichiari miał nawet piłkę meczową, ale skrzydłowe Imoco zachowały zimną krew (szczególnie brawa należały się Serenie Ortolani, wracającej do gry po przebytej grypie) i zdołały doprowadzić do ekstazy swoich kibiców pomyślnym zakończeniem sportowej batalii. Tomsia i Sobolska tym zakończyły sezon, ale zrobiły to z podniesionym czołem.
Imoco Volley Conegliano - Metalleghe Sanitars Montichiari 3:2 (25:19, 16:25, 18:25, 25:17, 19:17), stan rywalizacji: 2-0 dla Conegliano
Conegliano: Glass (6), Vasilantonaki (4), Adams (19), Robinson (13), Arrighetti (5), Nicoletti (11), De Gennaro (libero) oraz Ortolani (13), Santini (7), Crisanti (2)
Montichiari: Dalia (2), Brinker (6), Tomsia (24), Barcellini (14), Sobolska (13), Gioli (14), Carocci (libero) oraz Lualdi, Mingardi (2). Zecchin, Lombardo (1)
Skrót spotkania:
W grze o miejsce w czołowej czwórce ekip Serie A pozostaje drużyna Magdaleny Wawrzyniak (tym razem nieobecnej na parkiecie), która zrewanżowała się na własnym terenie kadrze Liu-Jo Modena. Tym razem zgodnie z oczekiwaniami spisał się amerykańsko-chorwacki duet Fawcett-Fabris i nawet 21 punktów Valentiny Diouf nie było w stanie odmienić losów starcia. Trzecie, ostatnie spotkanie między tymi zespołami odbędzie się 16 kwietnia. Natomiast dzień wcześniej zostaną rozegrane mecze ćwierćfinału Pomi Casalmaggiore - Foppapedretti Bergamo (0-1 w rywalizacji) i Nordmeccanica Piacenza - Savino Del Bene Scandicci (0-1).
Igor Gorgonzola Novara - Liu-Jo Modena 3:1 (25:20, 23:25, 25:14, 25:20), stan rywalizacji: 1-1
Novara: Fawcett (17), Malesević (10), Guiggi (9), Chirichella (14), Signorile (1), Fabris (24), Sansonna (libero) oraz Bonifacio (1). Bosetti C.
Modena: Heyrman (10), Di Iulio (7), Folie (8), Ferretti (1), Diouf (21), Horvath (9), Arcangeli (libero)