Pierwszy po długim czasie uśmiech na ustach szkoleniowca AZS - komentarze po meczu AZS Białystok - Stal Mielec

Po pojedynku AZS Białystok i Stali Mielec tylko przedstawiciele gospodarzy mogli tryskać humorem. Zarówno Joanna Szeszko, jak i Dariusz Luks byli bardzo uśmiechnięci, czego nie można było z kolei powiedzieć o Karolinie Olczyk i Wiesławie Popiku. - Musimy poszukać swojego miejsca w barażach - mówił po przegranej konfrontacji zasmucony Popik.

Wiesław Popik (trener Stali Mielec): Gratuluje gospodarzom. Przyjechaliśmy tutaj z wiarą, że możemy coś ugrać, bo AZS ostatnio wszystko przegrywał. Jednak ciśnienia nie było i dziewczyny z Białegostoku pokazały, że potrafią grać w siatkówkę. My musimy poszukać swojego miejsca w barażach. Czas już na przygotowania do utrzymania ligi w Mielcu.

Karolina Olczyk (kapitan Stali Mielec): Gratuluję zespołowi przeciwnemu i jego trenerowi zdobycia trzech punktów. Nam się nie udało, choć nie ukrywam, że liczyłyśmy na jakieś punkty w tym meczu. Były nam one bardzo potrzebne. Przegrałyśmy mecz, ponieważ traciłyśmy punkty seriami. Nasze głupie błędy spowodowały, że nie mogłyśmy już dogonić naszych rywalek, a w końcówce było już na to za późno.

Dariusz Luks (trener AZS Białystok): Pierwszy raz od niepamiętnych czasów możemy z Asią (Szeszko) się uśmiechnąć. Dzięki zwycięstwu utrzymaliśmy ligę w Białymstoku. Ostatnio mieliśmy problemy z naszą grą, a nie z przeciwnikiem. Zespół ma potencjał. Dziękuję kibicom, przyjaciołom siatkówki i sponsorom. Dzisiaj mamy Walentynki - kochajmy się dalej.

Joanna Szeszko (kapitan AZS Białystok): Cieszymy się, że podniosłyśmy się i wygrałyśmy spotkanie za 3 punkty. Brawa dla całej drużyny. Dziewczyny grały bardzo skoncentrowane. Konsekwentna zagrywka była kluczem do zwycięstwa. Utrzymałyśmy się już na pewno w lidze, a w meczu z Gwardią będziemy starały się o jak największą ilość punktów.

Komentarze (0)