Pierwsze spotkanie tegorocznego turnieju nie zachwyciło swoim poziomem, gdyż gra obu drużyn była nieco niemrawa. Najbardziej emocjonującym elementem meczu była rywalizacja środkowych, w tym dwóch gwiazd: Marko Podrascanina i Simona Van De Voorde. Lepiej spisał się Belg, który rozegrał cały pojedynek (13 punktów, w tym 2 asy), zaś Podrascanin pojawił się na boisku dopiero w trzecim secie (5 "oczek").
Na przestrzeni całego spotkania Belgowie lepiej przyjmowali, atakowali i blokowali. Jednak nie pomogło im to w odniesieniu zwycięstwa. Po emocjonującej czwartej partii doprowadzili do tie-breaka. Wprawdzie Serbowie nie uniknęli pomyłek w ofensywie w czasie decydujących akcji, ale dwa ostatnie punkty zdobyli po nieudanych atakach przeciwników. Właśnie błędy były decydującym elementem w całym meczu.
Najlepiej w szeregach reprezentacji Belgii spisał się Gert van Walle (18 punktów). Zaś spośród Serbów wyróżnił się Drazen Luburić, który świetnie spisał się na prawym skrzydle. Łącznie zdobył 28 punktów, notując w ataku wysoką, 55 proc. skuteczność.
Porównanie statystyk:
Belgia | Element | Serbia |
---|---|---|
3 | Asy serwisowe | 6 |
14 | Błędy w zagrywce | 20 |
55 proc. (6 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 46 proc. (3 błędy) |
53 proc. (60/114) | Skuteczność w ataku | 51 proc. (60/118) |
11 | Błędy w ataku | 9 |
9 | Bloki | 7 |
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Rewolucyjny pomysł w siatkówce. Tak Polacy będą szukać przyszłych gwiazd