I liga siatkarzy: GKS Katowice ze złotem rozgrywek!

W decydującym meczu finałowym I ligi, siatkarze GKS-u Katowice pokonali SMS PZPS Spała w czterech setach. Do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebne było aż pięć pojedynków.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk
WP SportoweFakty / Olga Król

Dotychczasowe spotkania nie przyniosły rozstrzygnięcia, która z drużyn zakończy sezon 2015/2016 ze złotym medalem rozgrywek I ligi. Dopiero pojedynek rozgrywany w Katowicach miał dać odpowiedź, jakim rezultatem zakończy się finałowa rywalizacja.

Premierową odsłonę lepiej rozpoczęli siatkarze SMS-u PZPS Spała, po których nie widać było jakiejkolwiek presji czy zdenerwowania. Podopieczni Sebastiana Pawlika wypracowali sobie niewielką przewagę i wydawało się, że spokojnie będą w stanie utrzymać ją do końca. Jednak w końcówce błędy sprawiły, iż gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Decydujące akcje należały do Norberta Hubera, który najpierw potężnie zaatakował, a następnie zatrzymał Tomasza Kalembkę (24:26).

Jak się później okazało, z zawodników ze Spały uszło powietrze i w kolejnych setach nie prezentowali się już tak skutecznie. Widoczne było przede wszystkim większe doświadczenie siatkarzy GKS-u Katowice, także w meczach o stawkę. Gospodarze zdominowali swoich przeciwników, wygrywając drugą oraz trzecią partię kolejno do 14 i 16.

Kibice na pewno liczyli, że spalska młodzież obudzi się w czwartej odsłonie. Niestety z akcji na akcję set wymykał im się spod kontroli. Świetnie w szeregach GieKSy spisywał się Karol Butryn. Trener Sebastian Pawlik starał się odmienić obraz gry swojej drużyny, wprowadzając zmiany. Jednak jego zespół był bezsilny wobec skutecznych bloków Tomasza Kalembki, który niemal zamurował siatkę. Tymczasem SMS PZPS Spała pokazał ogromny charakter. Przy piłce setowej dla gospodarzy asa serwisowego posłał Tomasz Fornal i obydwa zespoły musiały walczyć na przewagi.

Niespotykana sytuacja przytrafiła się przy stanie 28:27 dla GKS-u. Fornal zaatakował w aut, ale katowiczanie nie usłyszeli, że sędzia odgwizdał dotknięcie siatki. W tym czasie działacze drużyny gospodarzy zdążyli już otworzyć szampany, z którymi wbiegli na parkiet. Kilka minut przerwy potrzebne było na wytarcie parkietu, aby żaden z siatkarzy nie doznał kontuzji. Jednak nie wybiło to z rytmu podopiecznych Grzegorza Słabego, którzy ostatecznie zwyciężyli 32:30.

Beniaminek z Katowic został w sezonie 2015/2016 mistrzem rozgrywek I ligi.

GKS Katowice - SMS PZPS Spała 3:1 (24:26, 25:14, 25:16, 32:30)

GKS Katowice: Butryn, Błoński, Kalembka, Pietraszko, Fijałek, Sobański, Mariański (libero) oraz Januszewski (libero), Król, Przystał.

SMS PZPS Spała: Kwolek, Kochanowski, Kozub, Ziobrowski, Fornal, Huber, Masłowski (libero) oraz Domagała, Niemiec, Droszyński.

ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga: Mam nadzieję, że nikt nie oczekuje od nas fajerwerków
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×