Antiga testuje wszystkie opcje. Reprezentanci: Pracujemy na wspólne dobro

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Memoriał Wagnera okazał się idealnym polem do sprawdzenia w jakiej formie są poszczególni zawodnicy biało-czerwonej armii Stephane'a Antigi. W spotkaniu z Belgami pokazali się wszyscy zawodnicy oprócz kapitana.

Cel jest jeden. Uzyskanie awansu na igrzyska olimpijskie. By go osiągnąć nie wystarczy jednak siódemka wyborowych zawodników. Potrzebna jest cała 14-stka. Stephane Antiga doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Wiedzą to także zawodnicy.

- To będzie trudny turniej, na każdy zespół będzie trzeba uważać. 14 zawodników będzie potrzebnych, bo do każdego mocno obstawionego turnieju drużyny podchodzą z równą 14-stką - stwierdził Piotr Gacek licząc na to, że w kolejnych spotkaniach dostanie więcej szans od szkoleniowca.

Nie ma więc się co dziwić, że przy okazji turnieju towarzyskiego nasz trener testuje wszystkich zawodników. W spotkaniu z Belgami najpierw na podwójnej zmianie pojawili się Fabian Drzyzga i Dawid Konarski. Później na parkiecie zaprezentowali się Marcin Możdżonek, Artur Szalpuk, Piotr Gacek. Największy aplauz od kibiców zebrał jednak powracający po długiej absencji Piotr Nowakowski. Jego powrót wzbudził też entuzjazm u pozostałych zawodników kadry. - Cieszę się, było widać, że zasługuje na to żeby tu być. Myślę, że nikt nie miał co do tego wątpliwości. Swoją dobrą grą tylko to potwierdził - przyznał Bartosz Kurek.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Kurek: Poczułem, że wróciła ta reprezentacja

- Piotrek to etatowy reprezentant. Wszyscy wiemy jaki ma zasięg, jak wysoko skacze. Jest już kilka lat w kadrze, zawsze gra na wysokim poziomie, więc jego powrót to tylko sygnał dla pozostałych, że rywalizacja będzie bardziej zaciekła - komentował po meczu z Belgią Mateusz Bieniek.

Forma Biało-Czerwonych ma wzrastać nie tylko ze względu na powroty zawodników do zdrowia, ale również na budującą się atmosferę w składzie. Choć rywalizacja o miejsce w pierwszej szóstce, tak jak podkreśla Bieniek, jest zaciekła, to silniejsze niż chęć gry w podstawowym składzie, jest poczucie walki o wspólny cel. - Każdy jest w tej drużynie żeby jej pomóc. Pracujemy na wspólne dobro, które jest kwalifikacją olimpijską - stwierdził Artur Szalpuk.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
Wiesia K.
20.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Antiga niczego nie testuje - a jest za to uparty jak muł i tradycyjnie nie robi zmian - czym odbiera nam szansę na zwycięstwo.