Kw. do IO: Chińczycy postraszyli Polaków. Kolejny zwycięski tie-break Biało-Czerwonych!

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Po raz trzeci reprezentanci Polski odnieśli zwycięstwo w tie-breaku podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. W środę rozprawili się z Chińczykami.

Po trzech zwycięstwach w turnieju w Tokio, Polacy znacznie zbliżyli się do zrealizowania celu i awansu na igrzyska, które odbędą się w Rio de Janeiro. Biało-Czerwoni pokonali Kanadę, Francję i Japonię, zaś ich środowi rywale do tej pory zanotowali dwa zwycięstwa, w tym bardzo pewne z gospodarzami.

Trener Stephane Antiga przestrzegał przed Chińczykami, którzy mają bardzo dobre warunki fizyczne i zrobili w ostatnim czasie postęp. Słowa trenera szybko się potwierdziły, bowiem Azjaci imponowali swoją siłą w każdym elemencie. Mieli problemy z kiwkami czy technicznymi zagraniami, ale sami popełniali niewiele błędów. Doszło do wyrównanej końcówki, Qingyao Dai uruchomił zagrywkę i zdobył nią dwa ostatnie punkty w premierowej odsłonie.

Swoją siłę podopieczni Guochen Xie pokazywali na początku kolejnej partii, zatrzymując kolejne ataki Bartosza Kurka. Dystans udało się nadrobić po wejściu Dawida Konarskiego, który sprawiał problemy przeciwnikom.

ZOBACZ WIDEO Eksplozja radości w Kielcach. Vive świętowało z kibicami (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Przeciwnicy jednak wcale nie spuszczali z tonu, popełniali niewiele błędów, podbijali trudne piłki, a rozgrywający świetnie omijał polski blok. Zresztą trzeba przyznać, że Dai radził sobie ze zdobywaniem punktów z każdej pozycji. Chińska ekipa była wyraźnie lepsza, a sytuacja Biało-Czerwonych zrobiła się trudniejsza.

W końcu jednak na parkiecie pojawił się Rafał Buszek, uspokoił przyjęcie i z każdą kolejną piłką gra naszych reprezentantów wracała na odpowiednie tory. Rywale stracili pewność siebie, psuli więcej ataków i zagrywek, a mistrzowie świata wykorzystali to i błyskawicznie wyrównali stan meczu, zwyciężając odpowiednio do 16 i 17.

W tie-breaku Polacy byli poza zasięgiem, pewni od początku do końca, ale przede wszystkim czujni. Azjaci przestali być już tak skuteczni i nie zdołali sprawić niespodzianki. Losy decydującej partii i całego spotkania rozstrzygnął skuteczny potrójny blok Biało-Czerwonych, którzy dopisali w środę na swoje konto czwarte kolejne zwycięstwo w turnieju.

Chiny - Polska 2:3 (28:26, 25:20, 16:25, 17:25, 10:15)

Chiny: Chen, Zhang, Runming Li, Zhong, Geng, Dai, Tong (libero) oraz Chu (libero), Cui, Yuan, Rao, Ji

Polska: Łomacz, Kurek, Możdżonek, Kłos, Mika, Kubiak, Zatorski (libero) oraz Konarski, Buszek, Drzyzga, Bieniek

Dominika Pawlik z Tokio

Komentarze (34)
Jacek Malinowski
2.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poland Poland über alles. 
avatar
Krzysztof Czapliński
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak trzymać! Siatkówka to chyba najlepsza polska dyscyplina zespołowa 
avatar
yes
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3:2 i do przodu ;) 
avatar
Michael Pieczynski
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak trzymac panowie . U mnie w w college u conn kazdy marzy zeby grac jak Polskal 
avatar
NieMamNazwy
1.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Powiem tak słaba postawa naszych w 1 i 2 secie a kolejne to nie dobra gra naszych tylko słaba Chińczyków jak nasi tak się męczą z Chinami to co będzie na IO jak trafimy np. na Włochy