Wenezuelczycy potrafili zagrażać najlepszym. Stracili jednak całą swoją moc

Spotkania przeciwko Wenezueli bywały trudne dla największych siatkarskich potęg. Tak było w początkowych latach XXI wieku. Obecna drużyna zupełnie nie przypomina tej z najlepszych czasów.

- Mamy dużo problemów w relacjach z krajową federacją. Po ośmiu miesiącach gry w klubie, bardzo ciężko spędzić kolejne cztery z drużyną narodową, nie mając żadnych zapewnień ze strony działaczy. W przeszłości mieliśmy naprawdę dobrą drużynę. Braliśmy udział w Igrzyskach Olimpijskich 2008 w Pekinie, graliśmy na wysokim poziomie w Lidze Światowej, potrafiliśmy pokonać Serbię czy Brazylię. Ale to wszystko przeszłość - przypominał podczas Mistrzostw Świata 2014 Fredy Cedeno, jeden z najbardziej uznanych wenezuelskich siatkarzy w historii.

Wspominał najlepsze czasy z wyraźną nostalgią w głosie. Podczas polskiego mundialu reprezentacja Wenezueli zupełnie nie przypominała już bowiem zespołu, który potrafił postawić ogromny opór najlepszym drużynom świata. Doświadczony środkowy zrezygnował po tym turnieju z występów w narodowych barwach.

W kadrze na olimpijski turniej kwalifikacyjny w Tokio nie znaleźli się także Ernardo Gomez, Luis Diaz czy Ivan Marquez - gracze, którzy w przeszłości byli jej filarami, odgrywając jednocześnie ważne role w czołowych ligach europejskich.

ZOBACZ WIDEO Marcin Możdżonek: Jestem pewny, że wykorzystamy szansę na awans (Źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Pracujący z Wenezuelczykami od 2014 roku Włoch Vincenzo Nacci próbuje choć częściowo odbudować dawną siłę zespołu w oparciu o młodych siatkarzy. Nie ma jednak łatwego zadania.

Większość jego podopiecznych występuje bowiem w ojczyźnie. A zmagania w lidze wenezuelskiej trwają zaledwie kwartał. Zarobki siatkarzy również są tam bardzo skromne. W jednym z wywiadów, 51-szkoleniowiec zaznaczył, że w przeliczeniu wynoszą one około 50 euro na miesiąc.

Minęły niecałe dwa lata, odkąd Cedeno po raz ostatni założył reprezentacyjną koszulkę. Podczas mistrzostw świata wypowiedział on następujące słowa odnośnie potencjalnej optymistycznej przyszłości swoich rodaków na arenie międzynarodowej:

- Będzie to niezmiernie trudne, ponieważ w najlepszych czasach wenezuelskiej siatkówki, nasi siatkarze brali udział w Lidze Mistrzów bądź Pucharze CEV, dzięki czemu zdobywali mnóstwo doświadczenia na wysokim poziomie. Ale kto wie, być może obecni zawodnicy także poczynią postęp. Zależy to jednak nie tylko od nich, ale także od federacji.

Wielkiego progresu na razie nie widać. W 2015 roku Wenezuela słabo spisała się w rozgrywkach III dywizji Ligi Światowej, a w Pucharze Świata zajęła przedostatnie, 11. miejsce. Po czterech meczach turnieju w Tokio również pozostają bez wygranej.

Kadra Wenezueli na olimpijski turniej kwalifikacyjny w Tokio:

Rozgrywający: Jose Carrasco, Carlos Paez
Atakujący: Kervin Pinerua,
Przyjmujący: Fernando Gonzalez, Hector Salerno, Jhonlenn Barreto, Andy Rojas, Willner Rivas
Środkowi: Emerson Rodriguez, Edson Valencia, Jonathan Quijada, Jesus Chourio
Libero: Hector Mata, Alberto Briceno

Komentarze (0)