Po wygranej nad Kanadą, polskie siatkarki powtórzyły swój wyczyń z inauguracyjnego meczu i po raz kolejny pokonały swoje rywalki 3:1. Kibice zgromadzeni w zielonogórskiej hali przeżyli jednak spore emocje, bowiem Biało-Czerwone kilkakrotnie zmuszone były gonić wynik.
- Na szczęście w siatkówce nie liczy się styl, a zwycięstwo w trzech setach. Zagrałyśmy w tym spotkaniu trochę chaotycznie, sennie, ale w odpowiednim momencie się obudziłyśmy. Mamy jeszcze mnóstwo rzeczy do poprawienia. Przeciwko Czeszkom bardzo dobrze funkcjonowały obrona i blok, to nas poderwało do walki - powiedziała w rozmowie z Radiem Zachód kapitan Biało-Czerwonych Joanna Wołosz.
Dzięki triumfowi w drugim meczu na turnieju w Zielonej Górze, polskie siatkarki zrobiły kolejny krok w kierunku awansu do Final Four II dywizji. Zwycięstwo w całych rozgrywkach i awans szczebel wyżej to jeden z celów jakie sztab szkoleniowy postawił przed zawodniczkami. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bowiem apetyt na podobny wynik mają również Portorykanki, z którymi podopieczne Jacka Nawrockiego zmierzą się w niedzielę na zakończenie zmagań w Winnym Grodzie.
- Z pewnością będziemy walczyć. Mam nadzieję, że podejdziemy do tej rywalizacji bez kompleksów. Wynik jest sprawą otwartą, ale liczę na zwycięstwo - powiedziała rozgrywająca polskiej ekipy.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Niemczyk o swojej autobiografii: nie można pisać tylko o fajnych rzeczach (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)