Liga Europejska: młode Polki na start!

W tym roku tylko kadra kobieca będzie reprezentować Polskę w międzynarodowej imprezie reprezentacyjnej pod egidą CEV. Czy tym razem stać ją będzie na sukces?

W tym artykule dowiesz się o:

W dobie Ligi Światowej czy World Grand Prix, które od lat gromadzą najlepsze męskie i żeńskie ekipy ze Starego Kontynentu, Liga Europejska nie wzbudza większych emocji. Jednak głównym budowniczym kobiecej siatkówki w naszym kraju nie chodzi wyłącznie o wrażenia sportowe. Tego typu impreza to dobry poligon doświadczalny dla młodszych i mniej obeznanych z klimatem kadry narodowej zawodniczek, na którym można przetestować w boju wyróżniające się w krajowej lidze siatkarki i ewentualnie oddzielić ziarno od plew w procesie selekcji. Robił to Piotr Makowski za swojej kadencji, a także Wiesław Popik, który ubiegłorocznej edycji LE nie będzie wspominał najlepiej: co prawda w kierowanym przez niego zespole pokazały się z dobrej strony Martyna Grajber, Julia Twardowska czy Kamila Ganszczyk (wyróżniona potem awansem na mistrzostwa Europy), ale w tabeli Biało-Czerwone wyprzedziły tylko Gruzję i nie awansowały do fazy finałowej turnieju.

Wydaje się, że tym razem siatkarki powołane przez Jacka Nawrockiego będą miały nieco łatwiejsze zadanie, ponieważ trafiły one do teoretycznie najsłabiej obsadzonej grupy rozgrywek. Podczas gdy w innych zestawieniach rywalizować ze sobą będą choćby Francuzki i Hiszpanki czy Grecja i Węgry (które rok temu szczególnie dopiekły polskiej kadrze B), w tej edycji LE naprzeciwko naszych siatkarek staną Słowaczki, Albanki i Białorusinki. Zdecydowanie nie jest to pierwszy sort europejski.

Drużyna, którą kierować będzie drugi trener reprezentacji Waldemar Kawka, zacznie w Twardogórze od Albanii, potencjalnie najsłabszego rywala w grupie, by potem zmierzyć się z Białorusią (dobrze znaną widzom ostatnich mistrzostw Europy siatkarek, w końcu to właśnie ten zespół napsuł sporo krwi Biało-Czerwonych w barażowym spotkaniu czempionatu) i Słowacją. Te same ekipy czekają na Polki w rewanżowym turnieju w albańskim Dunnes. A potem? Albo zostanie rozegrany turniej Final Four z udziałem gospodarza i najlepszych drużyn z każdej z grup, albo... zostanie rozegrana jeszcze jedna kolejka spotkań, by wyłonić zwycięzcę Ligi.

ZOBACZ WIDEO Niemczyk: w książce ujawniłem wszystko, zrobiłem to dla pieniędzy

- Będziemy się starać, żeby wynik był jak najlepszy i żebyśmy my jako zawodniczki zrobiły krok do przodu. To na pewno dla nas duże przeżycie, damy z siebie wszystko i mamy nadzieje, ze pokażemy się z jak najlepszej strony na boisku - zapowiedziała Alicja Grabka, jedna z najmłodszych w kadrze na LE. Dla niej nadchodzące mecze będą sporym przeskokiem na wyższy poziom, ale i świetną okazją do nadrobienia braków i szlifowania umiejętności. Podobnie jak dla Adriany Adamek, Magdaleny Damaske, Emilii Muchy i pozostałych kadrowiczek szykujących się na Ligę Europejską.

Harmonogram meczów w Twardogórze (Hala Sportowo-Widowiskowa GOSiR-u, ul. Wrocławska 39):

3 czerwca:
17.00 Polska - Albania
20.00 Białoruś - Słowacja

4 czerwca:
15.30 Albania - Słowacja
18.30 Polska - Białoruś

5 czerwca:
15.30 Albania - Białoruś
18.30 Słowacja - Polska

Komentarze (0)