Polki, po wygranej z Albanią, chciały w sobotę pójść za ciosem i odnieść swoje kolejne zwycięstwo w LE, ale Białorusinki nie zamierzały składać broni.
Sam początek rywalizacji był wyrównany (7:7), ale po pierwszej przerwie technicznej zaczęły przyspieszać siatkarki z Białorusi, które wyszły na prowadzenie 12:8. Biało-Czerwone popełniały sporo błędów, co skrzętnie wykorzystywały przeciwniczki (15:20). Polskie zawodniczki już nie potrafiły odrobić tych strat i poległy w inauguracyjnym secie do 22.
Ekipa z Polski wyglądała na rozbitą po porażce w poprzedniej partii, a dzięki temu Nadzieja Małasaj i spółka wygrywały aż 8:0. Mimo niekorzystnego rezultatu, podopieczne Waldemara Kawki nie zwiesiły głów, zaś sygnał do walki swoimi dobrymi zagrywkami dała Julia Twardowska (7:11). Białoruś potrafiła odeprzeć ten napór i była o krok od triumfu w tej odsłonie (12:19). Ostatecznie Białorusinki postawiły kropkę nad "i", zwyciężając 25:18.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Niemczyk o swojej autobiografii: Nie można pisać tylko o fajnych rzeczach (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Zawodniczki z Białorusi wciąż kontrolowały boiskowe wydarzenia, a Monika Bociek i jej reprezentacyjne koleżanki przez dłuższy czas nie mogły znaleźć sposobu, żeby zatrzymać rywalki (6:9). Dopiero poprawa skuteczności w ofensywie sprawiła, że Biało-Czerwone odrobiły straty z nawiązką (17:16). Wtedy to Polki uwierzyły w siebie i w ważnym momencie objęły prowadzenie 22:19. Polskie siatkarki były blisko zaprzepaszczenia swojej szansy, ale w końcowym rozrachunku odniosły wiktorię w tej odsłonie (27:25).
Kadra Polski za sprawą triumfu w poprzedniej partii złapała wiatr w żagle i szybko odskoczyła Białorusi na cztery punkty (7:3). Wydawało się, że Magdalena Damaske i spółka mają wszystko pod kontrolą, jednakże seria błędów własnych przełożyła się na wynik na tablicy świetlnej (14:15). Gra na tym etapie konfrontacji była szarpana z obydwu stron i ponownie doszło do emocjonującego finiszu (20:20). Po raz kolejny więcej zimnej krwi zachowały Biało-Czerwone (26:24) i o wszystkim miał zadecydować tie-break.
Zawodniczki z Polski piątą partię rozpoczęły z wysokiego "C", wychodząc na prowadzenie 6:3. To nie załamało Białorusinek, które doprowadziły do gry na przewagi. W niej lepiej zachowały się siatkarki prowadzone przez trenera Kawkę (17:15) i zapisały na swoim koncie dwa punkty.
Polska - Białoruś 3:2 (22:25, 18:25, 27:25, 26:24, 17:15)
Polska: Moskwa, Twardowska, Bociek, Grabka, Trojan, Wójcik, Krzos (libero) oraz Adamek (libero) oraz Bałdyga, Damaske, Flakus, Jasek, Grzelak.
Białoruś: Klimowicz, Harelik, Silanciewa, Kapko, Jonawa, Małasaj, Pauliukowskaja (libero) oraz Fedarynczyk, Seryk, Kuczko, Barysewicz.
# | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Słowacja | 2 | 2-0 | 6:2 | 6 |
2. | Polska | 2 | 2-0 | 6:3 | 5 |
3. | Białoruś | 2 | 0-2 | 3:6 | 1 |
4. | Albania | 2 | 0-2 | 2:6 | 0 |