Sebastian Świderski: Stephane Antiga obrał słuszny kierunek

Były reprezentant Polski Sebastian Świderski jest zadowolony, że trener Stephane Antiga daje podczas Ligi Światowej chwilę wytchnienia najbardziej eksploatowanym kadrowiczom.

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński

Polacy zainaugurowali zmagania w Lidze Światowej 2016 przed tygodniem, na turnieju w Kaliningradzie. W pierwszym meczu pokonali 3:1 Bułgarię, by następnie ulec 0:3 Rosji oraz Serbii.

Nasza drużyna nie występowała jednak w pełnym składzie. Stephane Antiga nie włączył do składu między innymi kapitana Michała Kubiaka, Mateusza Miki i Fabiana Drzyzgi. Z kolei Bartosz Kurek pojechał wyłącznie z konieczności, by nie złamać regulaminu narzuconego przez FIVB.

Szansę pokazania swoich umiejętności dostali z kolei Paweł Woicki, Bartosz Bednorz, Damian Wojtaszek i Maciej Muzaj.

- Nie da się grać przez 12 miesięcy na najwyższych obrotach i przy maksymalnej dawce adrenaliny. Stephane Antiga obrał słuszny kierunek, dając poszczególnym zawodnikom możliwość odpoczynku i regeneracji. Po powrocie powinni czuć głód siatkówki i prezentować się dużo lepiej. Trzeba właśnie przywiązać szczególną uwagę do zmęczenia konkretnych graczy oraz optymalnego przygotowania ich na dalszą część sezonu. Do wyniku w Lidze Światowej nie powinniśmy przywiązywać szczególnej wagi. W 2012 roku ją wygraliśmy, a potem na igrzyskach olimpijskich zagraliśmy bardzo słabo - wyjaśnił Sebastian Świderski.

ZOBACZ WIDEO Russell Crowe na meczu Polaków "Czekamy na odpowiedź" (źródło TVP)

Rozgrywki Ligi Światowej mogą okazać się dla niektórych siatkarzy decydującym sprawdzianem w kontekście otrzymania powołania na sierpniowe igrzyska w Rio De Janeiro. Do Brazylii francuski szkoleniowiec będzie mógł bowiem zabrać nie 14, a tylko 12 siatkarzy.

- Pierwszy do odstrzału idzie libero. Drugiego zawodnika na tej pozycji raczej nie rozpatruje się w perspektywie 12-osobowego składu, mimo że to duże ryzyko. Będzie wiele grania i każda ewentualna kontuzja mocno skomplikowałaby życie zespołowi - dodał były przyjmujący Biało-Czerwonych, którego poprosiliśmy również o wskazanie największego wygranego w reprezentacji Polski dowodzonej przez Antigę.

- Największym wygranym jest Grzegorz Łomacz. To zawodnik, który w pewnym momencie nie wiedział, czy będzie stałym elementem kadry, czy też nie. Lawirował na krawędzi. A w tym momencie jest naszym pierwszym rozgrywającym. W ciągu ostatniego roku kolosalny postęp zrobił też Mateusz Bieniek. Może nie zadomowił się jeszcze na stałe w "szóstce", ale w "dwunastce" ma już raczej pewne miejsce. Bardzo mocno skorzystał z możliwości występowania przy bardziej doświadczonych kolegach - podsumował Świderski.

Drugi turniej Ligi Światowej z udziałem reprezentacji Polski odbędzie się w Atlas Arenie w Łodzi, w dniach 24-26 czerwca (piątek-niedziela).

Czy zgadzasz się, że Grzegorz Łomacz jest największym wygranym w kadrze Stephane'a Antigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×