W sezonie 2016/2017 Orlen Liga będzie liczyć aż 14 drużyn. Do rozgrywek dołączą dwa najmocniejsze zespoły z pierwszej ligi: ŁKS Commercecon Łódź i Budowlani Toruń. Dodatkowo liga ponownie zostanie otwarta. Tym samym najsłabsza drużyna z Orlen Ligi na koniec przyszłego sezonu zagra baraż z pierwszym zespołem z pierwszej ligi o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Najważniejsze, że od przyszłego sezonu została wprowadzona formuła spadku i awansu. Wracamy do tego systemu, który był przed kilkoma laty. Powrót do rywalizacji czysto sportowej jest w tych wszystkich zmianach najważniejszy - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Bogdan Serwiński.
Szkoleniowiec Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna nie jest jednak przekonany, czy format z 14 zespołami, mimo że będzie obowiązywać tylko dwa lata, sprawdzi się w polskiej lidze.
- Osobiście byłem krytyczny, by na przyszły sezon rozszerzać ligę aż do czternastu zespołów. Moje obawy z tym pomysłem wynikają z kłopotów personalnych w siatkówce żeńskiej. Decyzję jednak już podjęto i po zakończeniu rozgrywek ocenimy czy była ona słuszna - podkreślił twórca największych sukcesów Muszynianki.
Od przyszłego sezonu walka o medale w Orlen Lidze zostanie znacznie skrócona. W play-off, które od razu rozpoczną się od półfinałów, o zwycięstwie w parze zadecyduje dwumecz. Przy równej ilości punktów meczowych triumfatora rywalizacji wyłoni tzw. złoty set.
- Ze względu marketingowych to słuszna decyzja. Kibice będą wiedzieć dokładnie gdzie i kiedy zakończą się dane rozgrywki, a tym samym świętowanie sukcesu będzie można dokładnie zaplanować. W sporcie najbardziej przyjemne jest świętowanie zaraz po meczu. Taki system jest także korzystny dla telewizji, które dokładne mogą zaplanować ramówki.
Przed piątkowym spotkaniem władz Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej z prezesami klubów w mediach pojawiły się informacje, że szefowie ligi w ogóle nie liczą się z ich zdaniem. Zupełnie inaczej należy spojrzeć na te doniesienia po słowach Bogdana Serwińskiego.
- Zgodnie z prawem i regulaminem o formacie decyduje zarząd PLPS jeśli zyska akceptację rady nadzorczej. Zarząd zachował się bardzo dobrze, ponieważ przed spotkaniem z prezesami nie podał do wiadomości publicznej informacji o zmianie kształtu systemu rozgrywek. Dzięki temu była szansa dyskusji, a prezesi orzekli, że takie decyzje leżą w kompetencji zarządu i je poparli - zakończył rozmówca.
ZOBACZ WIDEO 60 sekund sportu: drugie oblicze gwiazd Euro 2016 (źródło TVP)
{"id":"","title":""}