Drugie piątkowe starcie w łódzkiej Atlas Arenie dostarczyło kibicom dużych emocji. Polacy zwyciężyli 3:1, ale w pierwszych trzech setach losy wyniku rozstrzygały się dopiero w grze na przewagi. Kreator gry naszego zespołu był pod wrażeniem postawy Argentyńczyków.
- Reprezentanci Argentyny podeszli do spotkania bez kompleksów. Przyjechali do Łodzi jako drużyna skazywana na trzy porażki, a tymczasem zagrali jeden z najlepszych meczów w sezonie. My jednak odrobiliśmy swoje lekcje. Dla nas najważniejsze jest wykonywanie założeń ustalonych przed meczem, jak i w jego trakcie. Nie ma znaczenia, czy dzieje się to przy wyniku 36:34, 30:28 czy też innym - skomentował Paweł Woicki.
W kolejnych dniach turnieju w Łodzi Polska zmierzy się z Rosją (25 czerwca, godz. 20:10) i Francją (26 czerwca, godz. 20:10).
- Na każdy mecz są inne założenia. Mamy opracowany specjalny plan treningowy, który jest podporządkowany pod wypracowanie formy na igrzyska olimpijskie. Nie widać w naszych poczynaniach szczególnej świeżości, ale musimy także nauczyć się przechylać na swoją korzyść tak zacięte końcówki jak w starciu z Argentyną. Same się one bowiem nie wygrają - spuentował Woicki.
ZOBACZ WIDEO Russell Crowe na meczu Polaków "Czekamy na odpowiedź" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)