Przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle rozpoczął starcie z Rosjanami w wyjściowym składzie. Od pierwszych minut miał jednak duże problemy z kończeniem akcji ofensywnych.
Widząc jego niemoc, na trzeciego seta Stephane Antiga desygnował do boju parę Bartosz Bednorz - Artur Szalpuk. uszek powrócił jeszcze na boisko w związku z kryzysem Szalpuka, ale nie przełamał swojej niekorzystnej passy. W całym meczu skończył tylko 1 z 11 ataków (9 procent skuteczności).
- Na tym etapie sezonu liczby nie są najważniejsze. Nie pokazaliśmy się z najlepszej strony, co poskutkowało porażką. Takie spotkania jak to z Rosją są nam jednak również potrzebne - skomentował Buszek.
Reprezentanci Polski zanotowali najlepszy fragment gry w starciu z Rosją po 10-minutowej przerwie między drugim a trzecim setem.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jan Nowicki humorystycznie o abstynencji Grzegorza Krychowiaka
- W tym czasie padło zarówno trochę uwag motywacyjnych, jak i siatkarskich. W trzeciej partii dobrze zaczęła u nas funkcjonować współpraca bloku z obroną, co przełożyło się na dużą liczbę wygranych kontrataków - dodał 29-letni przyjmujący.
Ostatniego dnia zmagań w grupie D1, toczących się w Atlas Arenie w Łodzi, nasi kadrowicze zmierzą się z Francją (26 czerwca, godz. 20:10). Nie muszą się jednak martwić, niezależnie od tego, jaki scenariusz obierze to spotkanie. Z racji pełnienia roli gospodarza turnieju finałowego (13-17 lipca, Tauron Arena Kraków) , Polacy od początku mają w nim zapewniony udział.
- Final Six będzie dla nas dobrym sprawdzianem. Przyjadą do nas najlepsze drużyny, więc na pewno będziemy walczyć na sto procent i odpowiednio przygotujemy się do najważniejszych pojedynków - podsumował Buszek.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)