W tym sezonie reprezentacyjnym nasza kadra narodowa zanotowała przełamanie podczas igrzysk olimpijskich. Biało-Czerwoni przywieźli z Paryża srebrny medal i tym samym zapisali się na kartach historii.
Jednym z siatkarzy, którzy przyczynili się do tego sukcesu, był Norbert Huber. W rozmowie z TVP Sport podkreślił jednak, że sukces ten nie zmienił jego życia diametralnie, ale przyniósł mu pewność siebie i finansową stabilność.
- Nie ma wielu zmian, które wprowadził do mojego życia. Mam świadomość, że daje mi on olimpijską emeryturę. Już na zawsze będę miał tę kwotę - wyznał 26-latek, który będzie musiał jeszcze sporo poczekać, by regularnie otrzymywać świadczenie.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Huber nie myśli jeszcze o złotym medalu za cztery lata, skupia się bowiem na teraźniejszości. W sezonie 2023/24 ustanowił rekord PlusLigi pod względem bloków, których zanotował aż 149.
- Znowu chcę być najlepszym blokującym PlusLigi - podkreślił środkowy, który jest obecnie liderem w rankingu, mając łącznie 37 bloków w 11 meczach.
26-latek chce również ponownie zostać mistrzem Polski. Siatkarz, który obecnie broni barw Jastrzębskiego Węgla wyznał również, że na platformie X co mecz otrzymuje przypomnienie na temat liczby bloków.
- Nie zacząłem jeszcze liczyć bloków, ale pewna osoba na Twitterze (platforma zmieniła już nazwę na X - przyp. red.) codziennie mi przypomina, ile brakuje do rekordu - żartował reprezentant Polski.