AZS UWM Olsztyn - Delecta Bydgoszcz 3:2 (25:19, 25:21, 21:25, 20:25, 15:13)
AZS: Jakub Oczko, Tomasz Józefacki, Olli Kunnari, Paweł Siezieniewski, Tomasz Kowalczyk, Wojciech Grzyb, Krzysztof Andrzejewski (libero) oraz Michał Chaberek, Marek Wawrzyniak
Delecta: Martin Sopko, Michal Cerven, Piotr Lipiński, Stanisław Pieczonka, Dawid Konarski, Marcin Nowak, Michał Dębiec (libero) oraz Grzegorz Kokociński, Maciej Krzywiecki, Artur Augustyn, Waldemar Kaczmarek
MVP: Michał Chaberek
Sędziowie: Grzegorz Klehr, Maciej Maciejewski
Całe spotkanie obfitowało w momenty dobrej gry, przede wszystkim w obu drużynach dobrze funkcjonował blok. Żaden zespół nie ustrzegł się jednak błędów: najwięcej punktów obie ekipy traciły po zepsutych zagrywkach, z których wiele kończyło się na siatce.
W meczowej dwunastce AZS-u zabrakło Pawła Zagumnego, który mecz oglądał z trybun, zaś Grzegorz Szymański całe spotkanie spędził w kwadracie dla rezerwowych.
Pierwszy set zaczął się wyrównanie. Walka punkt za punkt trwała do pierwszej z wielu długich w tym meczu akcji, z której obronną ręką wyszedł AZS (5:5). Potem akademicy odskoczyli na 3 oczka (8:5). Pierwsza przerwa techniczna mobilizująco wpłynęła na drużynę gości, asowym serwisem wyrównał Sopko (8:8). Dwie dobre akcje w wykonaniu Siezieniewskiego pozwoliły gospodarzom wrócić na prowadzenie (10:8). Chwilę potem as Cervena ponownie doprowadził do remisu (10:10). Przy zagrywce Konarskiego Delecta zdobyła 4 kolejne punkty i po raz pierwszy wyszła na prowadzenie (12:14). AZS jednak doprowadził do remisu (14:14), a po serwisie Krzywieckiego w siatkę akademicy zeszli na drugą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem (16:15). AZS pozostał już na prowadzeniu, najpierw dwupunktowym (18:16), potem zwiększył przewagę do trzech oczek (21:18). Seta zakończył Józefacki (25:19).
Drugą partię od asowej zagrywki rozpoczął Kunnari. Początkowo walka była wyrównana (3:3). Potem AZS odskoczył na dwa oczka (5:3), ale Delecta szybko wyrównała (5:5). Do pierwszej przerwy technicznej walka toczyła się punkt za punkt, z jednym oczkiem przewagi schodzili na nią akademicy (8:7). Przy serwisie swojego rozgrywającego gospodarze zdobyli 3 punkty (10:7). Od stanu 11:9 skuteczna gra Józefackiego i olsztyńskiego bloku pozwoliła odskoczyć AZS-owi na 7 oczek (16:9). Złą passę Delecty przerwał dopiero Marcin Nowak (16:10), a zaraz po nim asowym serwisem popisał się Stanisław Pieczonka. Goście próbowali odrabiać straty i zmniejszyli dystans do 3 punktów (18:15, 22:19). W kolejnej długiej akcji goście namęczyli się w obronie, ale to AZS-owi udało się zapisać punkt na swoim koncie (23:19). Delecta obroniła pierwszą piłkę setową, a partię zakończył autowy serwis Nowaka (25:21).
W trzecim secie od początku na boisku pojawił się Grzegorz Kokociński. Ta partia dla gospodarzy zaczęła się pomyślnie, od dwóch kolejno zdobytych punktów (2:0). I na tym dobra passa olsztyńskiego zespołu się skończyła. Delecta bardzo szybko wyszła na kilkupunktowe prowadzenie. Po asie Cervena było już 6:4, a blok na Józefackim dał bydgoszczanom prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:4). AZS nie dał jednak tak łatwo za wygraną i szybko doprowadził do remisu (10:10). Przy tym stanie Waldemar Wspaniały poprosił o czas dla swojej drużyny. Zanim Delecta zapisała na swoim koncie trzynasty punkt, w długiej akcji napracowała się olsztyńska obrona (12:13). Do drugiej przerwy technicznej trwała wyrównana walka, którą zakończył próbą obrony piłki na stoliku sędziowskim Siezieniewski (15:16). Zaraz po przerwie, przy stanie 16:16, sędziowie przerwali akcję, ponieważ na boisko upadł Olli Kunnari. Kontuzja kostki okazała się na tyle poważna, że koledzy z drużyny musieli znieść z parkietu swojego przyjmującego. Resztę meczu Kunnari spędził leżąc obok boiska z nogą ułożoną na krześle i kostką obłożoną lodem. Na parkiecie zastąpił go Michał Chaberek. Po tym zdarzeniu AZS stracił dwa kolejne punkty (16:18), doprowadził jeszcze do wyrównania (19:19), ale potem już nie podjął skutecznej walki z Delectą. Chaberek uratował pierwszą piłkę setową, jednak kolejna zakończyła tą odsłonę spotkania (21:25).
Początek czwartej partii był niezwykle wyrównany. Pojawiła się kolejna długa akcja, zakończona punktowym blokiem AZS-u (3:3). Ofiarna obrona Jakuba Oczko, blok Wojciecha Grzyba i kolejny remis (4:4). Blok Sopko-Cerven pozwolił jednak uzyskać dwupunktowe prowadzenie Deleccie na pierwszej przerwie technicznej (6:8). AZS zbliżył się na jedno oczko do rywala (8:9), ale nie na długo. Czteropunktową serię gości przy zagrywce Dawida Konarskiego powstrzymał dopiero Tomasz Józefacki (12:15). Jednak kolejny punkt padł łupem bydgoszczan i to oni schodzili na przerwę techniczną z prowadzeniem (12:16). AZS skutecznie próbował odrobić straty (16:18), co zmusiło trenera Wspaniałego do wzięcia czasu. Po nim Chaberek zaserwował w aut, blok dołożyli goście i znów odskoczyli na 4 oczka (16:20). Gospodarze próbowali jeszcze gonić rywali, ale bydgoszczanie dobrze pracowali blokiem i to tym elementem Nowak zdobył ostatni w tej partii punkt (20:25).
Niekorzystny początek tie-break wywróżył Deleccie jej Klub Kibica: chwilę przed wejściem zespołów na parkiet, z balkonu olsztyńskiej Uranii, który zajmowali bydgoscy kibice, spadł bęben. Potrójny blok Delecty na Chaberku i zdobyty drugi punkt (3:2), był ostatnią udaną akcją bydgoszczan przed przerwą techniczną. Skuteczne bloki i ataki AZS-u, a przede wszystkim świetnie spisujący się w obronie Krzysztof Andrzejewski, pozwoliły olsztyńskiej drużynie zejść na przerwę z sześcioma punktami przewagi nad Delectą (8:2). Po niej Chaberek zaserwował w aut, ale to samo zrobił Kokociński (9:3). Znów w obronie musieli wykazać się akademicy, ale ostatecznie zdobyli punkt blokiem (10:3). O czas poprosił trener bydgoszczan. Przerwa mobilizująco podziała na Delectę. Nieudana kiwka Oczki, a w następnej akcji blok na Chaberku (12:8), zmusiły do wzięcia czasu Mariusza Sordyla. Po przerwie sędziowie dopatrzyli się autowego ataku AZS-u (12:9), co wywołało protesty akademików. Ostrzejszą reakcję wywołało zasygnalizowanie przez arbitrów autu po bloku olsztynian, dającego 11. punkt Deleccie (12:11). Bydgoszczanie jeszcze dwa razy doprowadzili do remisu (12:12, 13:13), ale ostatnie dwie akcje, padły łupem AZS-u. Gospodarze wygrali tie-breaka 15:13 i mecz 3:2.