Zwycięstwo dedykujemy Marcinowi Grygielowi - komentarze po spotkaniu Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Po pięciosetowej walce w Jastrzębiu, lepsi okazali się gospodarze. Podopieczni Roberto Santilliego zwyciężyli 3:2 wicelidera PlusLigi, lecz rozgrywki fazy zasadniczej ukończą na 4. pozycji. Z kolei ekipa prowadzona przez Krzysztofa Stelmacha będzie musiała do końca walczyć o utrzymanie 2. lokaty przed rozgrywkami play off.

Robert Szczerbaniuk (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Gratuluję Jastrzębskiemu Węglowi wygranej i dobrej postawy w meczu. Liczyliśmy na ciężką walkę i wiedzieliśmy, że trudno stąd będzie wywieźć jakieś punkty. Cieszymy się jednak z jednego punktu i nie pozostaje nam nic, tylko grać do końca. Nasza gra nie wygląda jeszcze tak jak należy, ale mamy czas do play offów aby ją poprawić.

Robert Prygiel (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Cieszymy się ze zwycięstwa, zwłaszcza że ostatnio mało trenujemy. Ciągle jesteśmy w podróżach i musimy cały czas grać. Mecz z ZAKSĄ był bardzo ciężki. Szkoda trzeciego seta, gdzie prowadziliśmy 4-5 punktami a jednak przegraliśmy. Fajnie, że każdy kto wchodził na boisko, wnosił coś do gry. To potwierdza, że mamy 12 wyrównanych zawodników. Fakt ten nas cieszy, bo mamy jeszcze dużo grania przed sobą. Mecz ten tak naprawdę nie decydował już o niczym, ponieważ nie spadniemy na 5. miejsce i nie awansujemy na 3. lokatę. No ale sami jesteśmy temu winni.

Krzysztof Stelmach (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Gratulacje dla drużyny przeciwnej. Potwierdzam to, co powiedział Robert - spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i taki też on był. Smuci mnie fakt, że przegraliśmy, ale dla nas ważny jest już każdy punkt. Ogólnie z gry jestem zadowolony, choć drużyna miewała czasem zbyt długie przestoje. Nie potrafiliśmy wyjść z ustawienia, w którym jeden zawodnik zdobył 9 punktów z rzędu. Mam też kilka zastrzeżeń do tego, co założyliśmy sobie przed meczem. Zawodnicy nie wypełnili założeń przede wszystkim na bloku i to jest element do poprawy. Został nam mecz z Jadarem Radom i jak to mówicie będzie to mecz o życie (śmiech). Pojedziemy tam bronić pozycji wicelidera.

Roberto Santilli (szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla): Zwycięstwo dedykujemy Marcinowi Grygielowi, który za dwa tygodnie przejdzie operację. Chcieliśmy mu przekazać, że jesteśmy cały czas z nim, w tym trudnym dla niego momencie. Podczas tego pojedynku byliśmy zmęczeni bardzo wyczerpującym tygodniem, dlatego mieliśmy nieco problemów ze złapaniem odpowiedniego rytmu gry. W związku z tym postanowiłem dokonać kilku zmian w składzie, jakich jeszcze nie widzieliście w tym sezonie. Myślę jednak, że był to odpowiedni moment do odpoczynku dla niektórych zawodników i szansa dla tych, którzy grali do tej pory mniej. Wiemy już że końcowa klasyfikacja nie ulegnie zmianie, więc można powiedzieć, że tak zakończy się faza zasadniczą. W środę gramy bardzo ważny mecz w Pucharze Polski, ale skupiamy się już na przygotowaniach do fazy play off. Chcemy przystąpić do tych najważniejszych meczów jak najlepiej przygotowani.

Źródło artykułu: