Mariusz Wiktorowicz: Waleczność to podstawa

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Za dwa tygodnie siatkarki BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała rozpoczną przygotowania do nowego sezonu Orlen Ligi. Trener Mariusz Wiktorowicz jest zadowolony z zespołu, który udało mu się zbudować.

Po zajęciu siódmego miejsca w ubiegłorocznych rozgrywkach Orlen Ligi, drużynę z Podbeskidzia czekała rewolucja kadrowa. Z ekipą prowadzoną przez Mariusza Wiktorowicza pożegnały się między innymi zawodniczki, które tworzyły trzon drużyny, jak Helena Horka czy Małgorzata Lis.

W ich miejsce włodarze BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała zakontraktowali młode, perspektywiczne siatkarki, które mają być inwestycją w przyszłość. Zgodnie z nową polityką klubu, krok po kroku drużyna ma sięgać znów po medale mistrzostw Polski.

- Zespół był budowany wspólnie. Analizowaliśmy z Bartkiem Piekarczykiem grę, umiejętności i cechy charakteru tych siatkarek. Wśród nich są takie, które znają już bielskie środowisko siatkarskie, bo już tutaj występowały. Po dobrej analizie wybraliśmy te dziewczyny, które oprócz wysokich umiejętności cechują się wolą walki czy po prostu pasją sportową - powiedział szkoleniowiec, Mariusz Wiktorowicz.

W Bielsku-Białej zagrają między innymi Ewelina Brzezińska, Natalia Skrzypkowska oraz Joanna Staniucha-Szczurek. Doświadczone siatkarki wspierać będą Aleksandra Wańczyk czy Aneta Wilczek z Młodej Ligi Kobiet.

- Będziemy dążyć do tego, że poziom zaangażowania zawodniczek był bardzo wysoki. Chcemy stworzyć grupę, która będzie się wspierać i będzie walczyć. Ma to być widoczne nie tylko na meczach, ale także podczas treningów. Wspólnie mamy się nakręcać, pomagać, sprawiać, że każdy kolejny dzień będzie krokiem do przodu, do rozwoju. Moim zdaniem waleczność to podstawa. Do tego dochodzi oczywiście jeszcze rozwój i praca indywidualna. Można mieć większy talent, ale bez pracy wyników nie będzie - zakończył Wiktorowicz.

ZOBACZ WIDEO Karol Kłos: Nie może być tak, że jedna reprezentacja się wspomaga niedozwolonymi środkami (źródło TVP)

Komentarze (0)