Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel, Piotr Kantor i Bartosz Łosiak, a także Monika Brzostek i Kinga Kołosińska - te duety wystąpią w Rio, bowiem udało im się wywalczyć kwalifikację olimpijską. Z tej grupy ślubowania nie złożyła jeszcze para Kantor/Łosiak, która formalności dopełni już na miejscu - w Brazylii.
- Wszystkie trzy pary, które jadą na igrzyska, mają szanse medalowe. W tym sezonie ze zmiennym szczęściem grają w w cyklu World Touru, ale musimy pamiętać, że problemy zdrowotne troszkę pokrzyżowały ich plany. Urazy szczególnie dokuczały Kindze Kołosińskiej, a teraz także Piotrowi Kantorowi, który ma problemy z kciukiem. Niemniej, liczymy, że chociaż jedna z tych par przywiezie medal olimpijski, który byłby ukoronowaniem pracy jaką od kilku lat wykonują Polski Związek Piłki Siatkowej i firma Orlen. Od długiego czasu wspomagamy siatkówkę plażową, która jest dla nas bardzo ważna i chcemy, żeby ciągle się rozwijała - zapewnił Paweł Papke, były siatkarz i prezes PZPS.
Jest jeszcze kilka par, które z powodzeniem startują w ważnych imprezach. Najbardziej doświadczony jest jednak duet Fijałek/Prudel. - Patrzymy na nich jak na takich oldbojów. Teraz są w szczytowej formie i w szczytowym wieku, ale myślę, że jeszcze przez kilka lat tak będzie. Podobnie jest z pozostałymi plażowiczami. Poza naszymi olimpijczykami mamy w kraju kilka bardzo młodych utalentowanych par, co potwierdzają wyniki w młodzieżowych mistrzostwach świata czy Europy - przyznał.
ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski: Trzeba podejść do igrzysk jak do każdego innego turnieju