Justyna Łukasik: Moje odejście z klubu byłoby nielogiczne

Justyna Łukasik jest jedną z nielicznych siatkarek, które pozostały w składzie Atomu Trefla Sopot na kolejny sezon. W zespole Piotra Mateli środkowa ma odgrywać ważną rolę.

Sporo zmian zaszło w zespole Atomu Trefla Sopot w okresie wakacyjnym. Powodem roszad było wycofanie się głównego sponsora, Polskiej Grupy Energetycznej. Jako pierwszy drużynę opuścił Lorenzo Micelli, który będzie pracował we Włoszech.

Jego śladami poszła Zuzanna Efimienko. Później z klubem z Trójmiasta pożegnały się: Katarzyna Zaroślińska, Anna Kaczmar, Klaudia Kaczorowska, Anna Miros, Maret Balkestein-Grothues, Brittnee Cooper, Ivana Djerisilo-Stanković i Olga Sawenczuk, Agata Durajczyk, Maja Tokarska.

Jedną z nielicznych siatkarek, która pozostała w drużynie na kolejny sezon jest Justyna Łukasik. Środkowa tłumaczy, dlaczego podjęła taką decyzję.

- Odejście z Atomu w tym momencie byłoby nielogiczne. Przez dwa lata nie miałam wielu szans na grę. Teraz nadarzyła się taka okazja, to dlaczego miałabym odejść? Wolałam zostać i powalczyć o doświadczenie - mówi 23-letnia środkowa, która w Atomie Treflu gra już od 2012 roku. W tym czasie zdobyła cztery medale mistrzostw Polski. W przyszłym sezonie trudno się spodziewać, żeby drużyna powalczyła o udział w strefie medalowej.

ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: Ze słabszej grupy łatwiej awansować do ćwierćfinału z pierwszego miejsca

- Na pewno nasza gra w PlusLidze będzie wyglądała inaczej. Mamy walczyć w każdym meczu o punkty, nawet z tymi najtrudniejszymi rywalami. Nasz zespół ma cechować wola walki, determinacja i zaangażowanie - przyznaje Łukasik.

23-letnia zawodniczka o miejsce w pierwszej szóstce powalczy z Małgorzatą Skorupą, Alicją Wójcik i Karoliną Bednarek.

Komentarze (0)