PP: ZAKSA lepsza od obrońcy tytułu! - relacja ze spotkania ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Częstochowa

Wiemy już, że w Kielcach zagra drużyna z Kędzierzyna-Koźla. W meczu rewanżowym Pucharu Polski podopieczni Krzysztofa Stelmacha pokonali AZS Częstochowę 3:0. Spotkania pomiędzy Zaksą a AZS Częstochową od zawsze budzą niezwykłe emocje. I tym razem nie było inaczej. Stawką spotkania był finał Pucharu Polski, więc obu ekipom zależało na wygranej.

Natalia Skorecka
Natalia Skorecka

Mecz rozpoczął się skutecznym blokiem akademików. Do stanu po 4 drużyny grały punkt za punkt. Dzięki dobrym serwisom Michała Ruciaka i błędom popełnionym przez częstochowian siatkarze z Kędzierzyna wyszli na trzy punktowe prowadzenie (7:4). Na przerwę techniczną zawodnicy zeszli po nieskutecznym ataku z szóstej strefy Zbigniewa Bartmana. Częstochowianom po skutecznej akcji na siatce i ataku Smilena Mlyakowa udało się zniwelować straty (10:9). Świetnie grali środkowi obu drużyn. Ataki Sławomira Szczygła i Piotra Nowakowskiego były ozdobą tego seta. Po tym jak pojedynczym blokiem popisał się Bartman na tablicy widniał wynik 15:15. Po drugiej przerwie technicznej siatkarze obu ekip szaleli w obronie. Błąd serwisowy Łukasza Wiśniewskiego i nieskuteczny atak Mlyakowa pozwoliły Zaksie wyjść na dwu punktowe prowadzenie (20:18). As serwisowy Michała Masnego doprowadził do stanu 23:20. Częstochowianie próbowali odrabiać straty. Jednak skuteczny atak Jakuba Novotnego zakończył seta (25:21).

Druga partia również zaczęła się udanym blokiem akademików. Tym razem zatrzymany został Terence Martin. Nieskuteczna gra w ataku Zbigniewa Bartmana i Smilena Mlyakowa pozwoliła podopiecznym Krzysztofa Stelmacha wyjść na trzy punktowe prowadzenie (6:3). Częstochowianie popełniali bardzo dużo błędów własnych. Kędzierzynianie grali natomiast jak profesjonaliści. Na siatce brylowali Martin i Ruciak, których akcje były dla akademików nie do obrony. Skuteczna "krótka" w wykonaniu Wojciecha Kaźmierczaka i as serwisowy Matrina wyprowadziły Zaksę na sześciopunktowe prowadzenie (13:7). Wtedy też o czas poprosił Panas. Po przerwie to siatkarze z Kędzierzyna zaczęli popełniać niewymuszone błędy. Gdy zablokowany został Michał Ruciak na tablicy widniał wynik 15:12. Wówczas nie wytrzymał Stelmach i poprosił o czas. Po przerwie mylić zaczęli się akademicy. Po tym jak z szóstej strefy zaatakował Martin kędzierzynianie prowadzili już 21:16. Skuteczna akcja Bartosza Janeczka, który na boisku zastąpił Bułgara, doprowadziła do wyniku 22:18. Wtedy też na zagrywkę wszedł Bartman. Niezwykle mocne serwisy przyjmującego Częstochowy sprawiły, że akademicy zniwelowali straty do jednego punktu (22:21). Jednak kolejne akcje kończyli już siatkarze Zaksy. Atak Martina oraz Ruciaka doprowadziły do pierwszej piłki setowej. As serwisowy tego ostatniego umożliwił kędzierzynianom wygranie drugiej partii.

W trzecim secie w szóstce akademików pojawili się Fabian Drzyzga i Bartosz Janeczek. Partia rozpoczęła się od skutecznych ataków kędzierzynian (2:0). Kiwka Szczygła doprowadziła do wyniku 4:2. Trudne serwisy Novotnego i błędy siatkarzy z Częstochowy pozwoliły podopiecznym Stelmacha zejść na przerwę techniczną z czteropunktowym prowadzeniem. Dzięki rewelacyjnej grze w obronie obu ekip mogliśmy oglądać niezwykle zacięte i długie akcje. W ataku bardzo skuteczny był Martin. To właśnie jego zagrania umożliwiły Zaksie powiększenie prowadzenia (10:5). Mimo tego, że zawodnicy z Kędzierzyna zaczęli popełniać błędy, ich przewaga na drugiej przerwie technicznej dalej wynosiła trzy punkty. Akademicy mieli ostatnią okazję by zebrać się do odrabiana strat. Jednak nie było nikogo, kto wziąłby na siebie ciężar gry. Po czasie, o który poprosił Radosław Panas, siatkarze Zaksy przestali się mylić. Na siatce byli bezbłędni. W ataku błyszczał Martin. Dobra gra podopiecznych Stelmacha doprowadziła do tego, że akademicy stracili wiarę w zwycięstwo. Pierwszą piłkę setową mieli kędzierzynianie po tym jak punktowym serwisem popisał się Martin. Set zakończył się nieskuteczną akcją z drugiej linii Krzysztofa Wierzbowskiego (25:16).

Siatkarze z Kędzierzyna pokazali bardzo skuteczną grę. Łatwo zwyciężyli obrońców tytułu 3:0. Dzięki zwycięstwu zagrają w finale Pucharu Polski z AZSem Olsztyn. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha pokazali bardzo skuteczną i dojrzałą siatkówkę. W dzisiejszym spotkaniu widoczne było także zmęczenie akademików, które niewątpliwie miało wpływ na ich grę.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Częstochowa 3:0 (25:21, 25:21, 25:16)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Michał Masny, Jakub Novotny, Sławomir Szczygieł, Wojciech Kaźmierczak, Terence Martin, Michał Ruciak, Marcin Mierzejewski (libero) oraz Dan Lewis, Robert Szczerbaniuk

AZS Częstochowa: Andrzej Stelmach, Piotr Nowakowski, Łukasz Wiśniewski, Wojciech Gradowski, Smilen Mlyakow, Zbigniew Bartman, Paweł Zatorski (libero) oraz Fabian Drzyzga, Bartosz Janeczek, Krzysztof Wierzbowski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×