Rio 2016. Polscy siatkarze rozpoczynają olimpijską rywalizację. Wielki hit na otwarcie zmagań

Drugiego dnia olimpijskich zmagań, do rywalizacji przystąpią polscy siatkarze. Mistrzowie świata na początek zmierzą się z dużo niżej notowanym Egiptem. Zdecydowanie trudniejsza przeprawa czeka w grupie A mistrzów Europy Francuzów.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
WP SportoweFakty
Sympatycy siatkówki od dłuższego czasu oczekiwali na ten dzień. Inauguracja zmagań z udziałem męskich reprezentacji to moment, na który fani czekali od bardzo dawna. Niedzielne konfrontacje będą okazją do tego, aby poczuć smak olimpijskich emocji. Już w pierwszym meczu zmierzą się bowiem kandydaci do złotego medalu.

Konfrontacja z udziałem Włochów i Francuzów otworzy I dzień rywalizacji.
Oba zespoły do turnieju przystępują z medalowymi nadziejami, dlatego też pierwsze starcie może mieć spore znaczenie. Margines błędu, w kolejnych potyczkach, zmniejszy się dla przegranego do minimum. Co ciekawe, po raz ostatni obie ekipy na igrzyskach mierzyły się ze sobą w 1992 roku w Barcelonie. Wówczas Azzuri rozbili przeciwników wygrywając 3:1 (9:15, 15:5, 15:8, 15:2). Po 24 latach Les Bleus będą mieli okazję do rewanżu.

W drugim meczu dnia Brazylijczycy zagrają z Meksykiem. Faworyt jest oczywisty i trudno spodziewać się w tym przypadku jakichkolwiek emocji. Dla trenera Bernardo Rezende większym problemem niż konfrontacja z Latynosami, wydaje się być znalezienie zmiennika dla kontuzjowanego Mauricio Souzy, po tym jak z gry w kadrze zrezygnował Sidao.

Mecz z udziałem Biało-Czerwonych będzie trzecią konfrontacją dnia. Podobnie jak Canarinhos, podopieczni Stephane'a Antigi nie powinni mieć kłopotów z wywalczeniem kompletu punktów.

ZOBACZ WIDEO Polacy faworytami nie są, ale nie można ich lekceważyć (źródło TVP)

Sporą zagadką wydaje się być starcie dwóch sąsiadów z Ameryki Północnej. Kanadyjczycy trafili do grupy śmierci, dlatego jakakolwiek zdobycz w meczu z faworytami będzie miała dla nich podwójne znaczenie. Czy uda się cokolwiek ugrać z Amerykanami? Taki scenariusz raczej jest mało realny. Ciekawostką jest natomiast fakt, że podobnie jak Włosi i Francuzi oba zespoły mierzyły się ze sobą po raz ostatni w 1992 roku. Wówczas po horrorze triumfowali gracze USA 3:2 (15:12, 15:12, 10:15, 11:15, 16:14).

Przedostatnia konfrontacja dnia wydaje się być kolejnym przerywnikiem od wielkich emocji. Kubańczycy, w wyniku skandalu jaki miał miejsce w trakcie trwania Ligi Światowej w Tampere, przysłali do Rio eksperymentalny i bardzo młody skład. Trudno spodziewać się, żeby drużyna zbudowana naprędce, prowadzona dodatkowo przez nowego szkoleniowca, zdołała postawić się mistrzom olimpijskim.

Na zakończenie zmagań sympatyków siatkówki czeka bardzo ciekawie zapowiadające się starcie z podtekstami w tle. Na przeciwko siebie staną bowiem dwaj przyjaciele: Julio Velasco i Raul Lozano. Ten pierwszy zmierzy się ze swoimi byłymi podopiecznymi. Obecny selekcjoner Argentyny miał spory udział w budowaniu potęgi irańskiej siatkówki. Czy w Rio doświadczony trener padnie ofiarą własnego sukcesu? Persowie na igrzyskach olimpijskich debiutują, dlatego też awans do ćwierćfinału będzie dla nich olbrzymim sukcesem. Zwycięzca ostatniego meczu pierwszego dnia rywalizacji, zrobi spory krok w kierunku awansu do kolejnej rundy.

Program I dnia turnieju olimpijskiego siatkarzy:

14:30 Włochy - Francja
16:35 Brazylia - Meksyk
20:00 Polska - Egipt
22:05 USA - Kanada
1:30 Rosja - Kuba
3:35 Argentyna - Iran

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×