Wojciech Grzyb: Wyjdziemy na parkiet nie po to, by wygrać seta, tylko cały mecz

By podopieczni Mariusza Sordyla przed fazą play-off utrzymali piątą pozycję w tabeli PlusLigi, muszą wygrać zaledwie jednego seta z rewelacyjnie poczynającymi sobie w Lidze Mistrzów siatkarzami z Częstochowy. Domex Tytan AZS Częstochowa natomiast przy ewentualnym zwycięstwie nad AZS UWM Olsztyn 3:0 zrówna się punktami z olsztyńską drużyną, ale lepszy stosunek setów zapewni im piątą lokatę.

- Wyjdziemy na parkiet nie po to, by wygrać seta, tylko cały mecz. Przeciwnik jest teraz na fali po kilku dobrych spotkaniach. Pokonać Częstochowę to nie będzie łatwe zadanie. My jednak także mamy swoje atuty, a to istotny mecz dla sytuacji w tabeli - komentował dla Gazety Wyborczej środkowy Olsztyna, Wojciech Grzyb.

W pierwszym meczu obu tych drużyn górą byli podopieczni Mariusza Sordyla, którzy w hali Polonia pokonali Częstochowę 3:0. Teraz jednak AZS UWM Olsztyn dotknęła plaga kontuzji i sytuacja przed spotkaniem z Czestochową nie wygląda zbyt optymistycznie. Olli Kunnari doznał podkręcenia stawu skokowego i na parkiet powinien powrócić najwcześniej na finały Pucharu Polski w Kielcach, Paweł Zagumny, który narzekał na bóle kręgosłupa, dopiero w tym tygodniu wznowił treningi, a Grzegorz Szymański nie zagrał w meczu z Delectą Bydgoszcz z powodu bólu pleców.

- Jeżeli więcej urazów nie będziemy łapali i wytrzymamy kondycyjnie, bo nie możemy sobie pozwolić na duże rotacje w składzie, to będziemy w stanie wygrywać ze wszystkimi - deklarował na łamach Gazety Wyborczej Wojciech Grzyb. - W tym momencie skupiamy się na najbliższym celu, czyli na pokonaniu Częstochowy. Nawet jeżeli dla ekspertów siatkarskich i dziennikarzy nasza sytuacja w zespole nie wygląda najlepiej, to dla nas jest to bez znaczenia. Jesteśmy ambitnymi i doświadczonymi zawodnikami, i zdajemy sobie sprawę, że najważniejsze pojedynki dopiero przed nami - podsumował środkowy.

Komentarze (0)