Mecz walki w Radomiu - relacja ze spotkania Jadar Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jadar Radom po mimo dość wyrównanej walce przegrał spotkanie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3 (26:24, 13:25, 23:25, 23:25). W drużynie gości do połowy drugiej partii zagrał uskarżający się na kontuzję Wojciech Żaliński. Później jego miejsce zajął Marcin Owczarski. W drużynie ZAKSY Robert Szczerbaniuk powoli wraca do gry po kontuzji, na razie wchodzi na boisko tylko na pojedyncze akcje.

Jadar Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (26:24, 13:25, 23:25, 23:25)

Jadar Radom: Jarosław Maciończyk, Grzegorz Kosok, Maciej Pawliński, Wojciech Żaliński, Mendez Hernandez Sirianis, Arkadiusz Terlecki, Adrian Stańczak (libero) oraz Marcin Owczarski, Konrad Małecki, Damian Domonik

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Michał Masny, Jakub Novotny, Sławomir Szczygieł, Wojciech Kaźmierczak, Terenc Martin, Michał Ruciak, Marcin Mierzejewski (libero)oraz Robert Szczerbaniuk, Dan Lewis

MVP: Jakub Novotny

Sędziowie: Mariusz Gadzina (sędzia pierwszy), Henryk Darocha (sędzia drugi)

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia Jadaru Radom 3:0. Jednak po paru kolejnych akcjach, w których główną rolę zagrał Jakub Novotny był remis po 4. Na pierwszą przerwę techniczną zeszła ZAKSA z jednopunktowym prowadzeniem zdobytym po ataku Czecha. Jednak już po niej go głosu ponownie doszli gospodarze i to oni zaczęli stopniowo kontrolować sytuację na boisku. W pewnym momencie ich przewaga wynosiła trzy punkty przy serwisach Hernandeza. Ponownie dobrą serię w polu zagrywki zaliczył Pawliński. W środkowej części seta skutecznie radomianie wykorzystywali błędy przeciwników. Jednak i oni się ich nie ustrzegli i doprowadzili do nerwowej końcówki. Ostatecznie 26:24 zakończyli partię pierwszą na swoją korzyść przez Pawlińskiego, który skutecznie ominął potrójny blok rywala.

Drugi set był już dominacją ZAKSY. Momentami ich przewaga wynosiła nawet 13 punktów. Już na początku partii goście mocną zagrywką zmusili swoich rywali do popełnienia kilku prostych błędów dokładając do tego kilka skutecznych kontr. W ataku dosłownie błyszczał Jakub Novotny. Jego koledzy dołożyli do tego skuteczną grę środkiem. Na drugą przerwę zeszli goście prowadząc jedenastoma punktami. Jadar pomimo ambitnej walki nie zdołał już nadrobić strat i przegrał drugą partię 13:25.

Początek kolejnej partii był wyrównaną walką po obu stronach siatki. Na pierwszą przerwę techniczną goście zeszli prowadząc jednym punktem po udanym ataku z krótkiej Sławomira Szczygła. Jednak gdy w polu zagrywki stanął Jakub Novotny gościom udało się powiększyć przewagę do trzech oczek. Po raz kolejny w tym meczu swoimi silnymi serwisami zmusił przeciwników do popełnienia błędów. Końcówka, podobnie jak w pierwszej partii była nerwowa. Po dwóch prostych błędach prowadzenie ZAKSY zmalało do jednego punktu 21:20. Wówczas po raz kolejny zespoły zaczęły zdobywać punkty po pierwszej akcji. Jednak po udanej kiwce z drugiej piłki Michała Masnego to goście mieli pierwszą piłkę setową. Jadar obronił ją po skutecznym ataku Marcina Owczarskiego. Jednak radość radomian nie trwała długo. Siatkarskim "gwoździem" popisał się ze środka Wojciech Kaźmierczak i zakończył tą partię 25:23 na korzyść swojej drużyny.

Ostatnia partia rozpoczęła się od trzypunktowego prowadzenia ZAKSY. W polu zagrywki błyszczał Wojciech Kaźmierczak, a jego koledzy: Ruciak, Martin i Novotny skutecznie wykorzystywali kontry. Jednak po skutecznych akcjach Damiana Dominika - atak i blok Jadar zdołał dogonić rywali i doprowadzić do stanu po 9. Wówczas ponownie do głosu doszli goście i uciekli rywalom na kilka punktów, schodząc na drugą przerwę techniczną przy wyniku 16:14. Podobnie jak w poprzednich partiach, tak i w tej końcówka była bardzo dramatyczna. Ponownie proste błędy skutecznie wykorzystali Radomianie. Ostatecznie nie udało im się wyjść na prowadzenie i zakończyć tej partii na swoją korzyść. Po skutecznym ataku ze środka Kaźmierczaka nieuniknione stało się faktem. Jadar Radom przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 1:3.

Przegrana dla drużyny z Mazowsza oznacza walkę w barażach o utrzymanie w PlusLidze. Jej rywalem będzie beniaminek tegorocznych rozgrywek Trefl Gdańsk. Drużyny te w fazie zasadniczej podzieliły się zwycięstwami. Dwukrotnie ich spotkania zakończyły się wynikiem 3:0. W 6. kolejce Trefl pokonał Radomian, w 15. to Jadar okazał się lepszy. Natomiast na podopiecznych Krzysztofa Stelmacha w play offach czeka już stołeczna Politechnika, którą kędzierzynianie dwukrotnie pokonali 3:2.

Źródło artykułu: