Kontrakt Chemika z Jurijem Mariczewem został rozwiązany za porozumieniem stron. Sprawia to, iż nadal opiekunem drużyny będzie Jakub Głuszak. Przed młodym trenerem ogromna szansa na kolejne sukcesy. Kolejne, bo w poprzednim sezonie 30-latek zdobył z zespołem mistrzostwo oraz Puchar Polski.
- Pan Jakub Głuszak jako pierwszy trener w samej końcówce sezonu pokazał, że potrafi się zintegrować z drużyną. Myślę, że jest lubiany przez cały sztab szkoleniowy oraz nasze zawodniczki. Jeśli nie teraz, to kiedy dawać szansę młodym polskim trenerom w takim zespole jak Chemik Police? - pyta Paweł Frankowski.
Jak podkreśla sternik klubu, rozstanie z Jurijem Mariczewem przebiegło w zgodzie. Obie strony nie komentują szczegółów tego. Kibiców może cieszyć, że kredyt zaufania otrzymał polski szkoleniowiec młodego pokolenia. - Teraz polityka właściciela klubu jest troszeczkę odmienna. Nie było żadnych "kwasów" pomiędzy klubem a trenerem Mariczewem. Rozstaliśmy się jak dżentelmeni i doszliśmy do porozumienia. To już jest historia. Wiadomo, że pan Głuszak nie ma aż takiej renomy jak trener Mariczew, bo jest jeszcze młody i wszystko przed nim. Klub jednak chce mu dać szansę i liczy na niego. Tym bardziej, że sprawdził się w końcówce poprzedniego sezonu. Nie widzę powodu, dlaczego nie miałby on spróbować jeszcze raz - mówi prezes Chemika.
Niedawno Jakub Głuszak przekazał, iż Malwina Smarzek w przyszłym sezonie będzie występować na pozycji przyjmującej. Młoda zawodniczka może mieć jednak problem z regularnymi występami. Tym bardziej, jeśli przy tym zmieni pozycję. - Mamy umowę z trenerem, że nie wtrącam się do jego spraw. On prowadzi drużynę, a ja do tego nic nie mam. Z tego, co wiem ze wstępnych rozmów, pani Malwina będzie ogrywała się w Chemiku, i to dosyć dużo. Na tę chwilę nie ma mowy o wypożyczeniu jej do innego klubu - oznajmia Frankowski.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Prijović o Lidze Mistrzów: trzecie miejsce byłoby sukcesem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}