Słowacy sprawdzoną marką w PlusLidze

Emanuel Kohut to siła doświadczenia. Zanim trafił na salony, występował w rodzimej lidze, a także w niemieckim Generali Unterhaching. Potem na długo zakotwiczył we Włoszech. Środkowy przez 8 lat grał w jednej z najlepszych lig świata, często będąc podstawowym zawodnikiem takich drużyn jak Sisley Treviso, Bre Banca Lannutti Cuneo czy LPR Piacenza. Nic dziwnego, że 34-latek trafia do PlusLigi dopiero teraz.

Nowy zawodnik Cerrad Czarnych Radom ma już przetarte szlaki w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Przed nim w PlusLidze występowało już wielu Słowaków. Jednym z nich jest Michał Masny. Rozgrywający Lotosu Trefla Gdańsk oprócz tego, że jest najbardziej doświadczonym rodakiem Kohuta na boiskach PlusLigi, to jest także jej rekordzistą pod względem liczby rozegranych spotkań spośród wszystkich obcokrajowców. "Miskin" wyprzedza będących ex aequo na drugim miejscu Stephane'a Antigę i Jurija Gladyra o 82 pojedynki (Francuz i Ukrainiec rozegrali ich po 182).
 
Większość naszych południowych sąsiadów dobrze odnalazła się w realiach ligowych w Polsce. Bardzo dobrze wspominany jest Pavel Chudik, a także Martin Sopko. Przez kilka lat filarem klubów z Kędzierzyna-Koźla i Rzeszowa był Dusan Kubica. Tylko jeden sezon nad Wisłą spędził za to Lukas Divis, ale przyjmujący również pozostawił po sobie jak najlepsze wrażenie. W PlusLidze kilku zawodników ze Słowacji zawiodło, jak choćby Frantisek Ogurcak, ale zdecydowana większość z nich była gwarantem siatkarskiej jakości. Czas pokaże, czy tak samo będzie w przypadku Emanuela Kohuta.

Słowacy w PlusLidze:

ZOBACZ WIDEO: Paraolimpijski serwis techniczny. Tu naprawią każdy wózek i protezę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}