Drugi dzień Memoriału Arkadiusza Gołasia rozpoczął się od potyczki przegranych z sobotnich konfrontacji. Przed tygodniem w Jarocinie podopieczni Michała Bąkiewicza przegrali z zespołem Piotra Makowskiego już na etapie półfinału. Tym razem drużyna spod Jasnej Góry okazała się lepsza, wygrywając w czterech setach rywalizację o trzecie miejsce.
W porównaniu z poprzednimi meczami, tym razem szkoleniowiec ekipy znad Brdy postanowił dać nieco odpocząć Milanowi Katiciowi, którego na przyjęciu zastąpił Jakub Rohnka. Na środku siatki z kolei w miejsce Wojciecha Jurkiewicza zagrał Jan Nowakowski. Obaj zawodnicy jednak nie zachwycili. Środkowy Łuczniczki zakończył zmagania z 4 punktami i 50-procentową skutecznością w ataku, natomiast 24-letni przyjmujący wywalczył 9 punktów (9/15, 60 procent skut. ataku) i zanotował 54-procentową skuteczność przyjęcia zagrywki.
Pod nieobecność lidera zespołu, ciężar gry na swoje barki wzięli w ekipie Łuczniczki Marcel Gromadowski (18 punktów) i Igor Yudin (10 punktów).
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Pilarz: Spędziłem tu kilka miłych sezonów (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Prawdziwy kolektyw w niedzielne popołudnie stanowili jednak Akademicy, wśród których najlepszym dorobkiem poszczycić się mogli Paweł Adamajtis (19 punktów) oraz Rafał Szymura i Stanisław Wawrzyńczyk (po 18 punktów).
Mecz o 3.miejsce:
AZS Częstochowa - Łuczniczka Bydgoszcz 1:3 (23:25, 25:15, 25:16, 25:23)
AZS: T. Kowalski, Wawrzyńczyk, Szalacha, Adamajtis, Buniak, Szymura, A. Kowalski (libero) oraz Polański
Łuczniczka: Nowakowski, Rohnka, Yudin, Gromadowski, Szczurek, Sacharewicz, Czunkiewicz (libero) oraz Bobrowski, Katić, Jurkiewicz, Siwicki
MVP: Tomasz Kowalski (AZS)
***
Siatkarze JT Thunders Hiroszima w składzie z Bartoszem Kurkiem musieli się mocno napracować, aby awansować do finału turnieju rozgrywanego w Murowanej Goślinie. Zmęczenie sobotnim pojedynkiem było widoczne w grze Japończyków w niedzielę. Podopieczni Veselina Vikovicia nie byli w stanie powstrzymać dobrze dysponowanych graczy Lotosu Trefla Gdańsk.
Bohaterem meczu decydującego o zwycięstwie w turnieju był Miłosz Hebda, który prezentował się fantastycznie niemal w każdym elemencie. 25-latek zapisał na swoim koncie 25 punktów (15/23, 65 proc. skuteczności ataku, 6 bloków, 1 as), a do tego znakomicie radził sobie w odbiorze serwisu (37 przyjęć, 65 proc. przyj. poz.). Solidnym wsparciem w ofensywie dla zawodnika pochodzącego z Nowego sAcza był Damian Schulz (17 punktów). Godnym odnotowania jest również kolejny dobry występ Bartosza Pietruczuka 8 punktów (47 proc. skut. ataku i 80 proc. przyj. poz./ 10 odbiorów).
Liderem drużyny z Azji był tradycyjnie Bartosz Kurek (25 punktów), który na brak pracy w niedzielnym pojedynku nie mógł narzekać. Polski atakujący otrzymał aż 51 piłek, kończąc skutecznie 24 ataki (47 procent). 28-latek do swojego dorobku dorzucił też jeden skuteczny blok.
W JT Thunders jedynym siatkarzem, który dotrzymywał kroku Bartoszowi Kurkowi, był w niedzielny wieczór Yusei Yasui. 29-letni przyjmujący zapisał na swoim koncie 17 punktów.
Mecz o 1. miejsce:
Lotos Trefl Gdańsk - JT Thunders 3:1 (25:21, 25:22, 23:25, 25:19)
Lotos Trefl: Pietruczuk, Schulz, Paszycki, Gawryszewski, Hebda, Masny, Mika (libero) oraz Majcherski (libero), Romać, Jakubiszak, Stępień
JT Thunders: Machino, Akihiro, Kenta, Kurek, Koshikawa, Yasui, Karakawa (libero) oraz Hisakara (libero), Kaneko, Yanamoto
MVP meczu finałowego: Damian Schulz (Lotos Trefl)
MVP XII Mem. A. Gołasia:
Miłosz Hebda (Lotos Trefl Gdańsk)