Mateusz Bieniek: Na temat Stephane'a Antigi nie powiem złego słowa
Od zakończenia igrzysk olimpijskich w polskich mediach nie milknie dyskusja na temat przyszłości selekcjonera drużyny narodowej Stephane'a Antigi. W całej sprawie zdania kibiców, dziennikarzy, a nawet samych kadrowiczów są podzielone.
- Szczerze mówiąc nie myślę o tym. Sezon reprezentacyjny się skończył, było minęło. Teraz wszystko znajduje się w rękach działaczy PZPS-u, to oni będą podejmować decyzję. Ja nie mam Stephanowi absolutnie nic do zarzucenia, to on wprowadził mnie do reprezentacji, więc złego słowa na niego nie powiem - przyznaje Bieniek.
W nadchodzącym sezonie utalentowanego zawodnika czeka kolejne wyzwanie. Po dwóch latach gry w barwach Effectora Kielce, 22-latek postanowił przenieść się do ekipy walczącej o zdecydowanie wyższe cele - ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
- Dla mnie na pewno będzie to duży przeskok. Moim zdaniem mamy naprawdę świetny zespół. Widać, że ZAKSA to klub, który zamierza walczyć o najwyższe cele. Poprzedni sezon spędziłem grając w Kielcach, a jak wiadomo, był to zespół, który walczył raczej o te dalsze lokaty. Tam graliśmy tak, aby sprawiać niespodzianki, a tutaj, w Kędzierzynie, jest odwrotnie - przykre niespodzianki nie mogą nam się przytrafiać - przyznaje środkowy.
ZOBACZ WIDEO: Szymanik: za rok wrócimy do elity (źródło TVP)