Mistrzowie Europy zaprezentują się przed kibicami Cerrad Czarnych Radom

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

W ten weekend siatkarze Cerrad Czarnych rozegrają ostatni turniej przed rozpoczęciem nowego sezonu PlusLigi. W ich barwach kibice w halach w Kozienicach i Starachowicach ujrzą mistrzów Europy juniorów, Tomasza Fornala i Jakuba Ziobrowskiego.

Turniej Partnerstwa Regionalnego będzie dla Cerrad Czarnych ostatnim sprawdzianem przed rozpoczynającymi się za tydzień rozgrywkami PlusLigi. W składzie szóstej drużyny minionego sezonu znajdą się Tomasz Fornal i Jakub Ziobrowski, świeżo upieczeni mistrzowie Europy juniorów. Obaj zawodnicy w ubiegłą środę wrócili do treningów z klubowym zespołem.

- Wszyscy trzymaliśmy kciuku za wasz udany występ. Moja radość jest podwójna. Po pierwsze, Radom pochwalić może się mistrzami Europy. Po drugie, jestem dumny, że w najbliższych latach reprezentować będziecie barwy naszego klubu - zwrócił się wówczas do młodych siatkarzy prezes Mariusz Szyszko.

- Cieszę się, że zawodnicy dołączyli do nas w pełni zdrowi, naładowani pozytywną energią i chętni do treningów. Zarówno Tomek, jak i Kuba garną się do pracy. Pojawienie się duetu złotych medalistów mistrzostw Europy na pewno podniesie poziom zajęć. Jesteśmy już prawie w komplecie - wtórował mu Robert Prygiel.

Fornal i Ziobrowski okazję do występów w barwach Cerrad Czarnych mieli w miniony weekend, podczas turnieju w Kobyłce. Na parkiet wchodzili z kwadratu dla rezerwowych. Czy w podobnej roli rozpoczną zmagania w Kozienicach i Starachowicach? - Na dwóch, trzech pozycjach mam jeszcze znaki zapytania - nie ukrywa szkoleniowiec. - W tym sezonie będę miał do dyspozycji naprawdę wyrównany skład i na pewno nie będziemy grać praktycznie jedną "szóstką", tak jak w zeszłym sezonie - podkreśla.

W Turnieju Partnerstwa Regionalnego, poza gospodarzami, udział wezmą jeszcze: Espadon Szczecin, MKS Będzin i Indykpol AZS Olsztyn. - Drużyny uczestniczące w trzydniowych zmaganiach w lidze z pewnością będą miały podobne ambicje. Będą wymagającymi przeciwnikami. Na pewno będziemy grać już bardziej pod kątem ligi. To znaczy mniejszą liczbą zawodników, a zmiany będą już raczej podyktowane słabszą grą poszczególnych zawodników niż sprawdzaniem i testowaniem - kończy Prygiel.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery? Partyka: Nie zamierzam odkładać rakiety

Komentarze (0)