Malwina Smarzek: Wywieramy na sobie dużą presję

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Reprezentacja Polski w piątek odniosła czwarte zwycięstwo w kwalifikacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. W sobotnim starciu z Finlandią Biało-Czerwone mogą sobie zapewnić awans na tę imprezę.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski w kwalifikacjach do ME 2017 kobiet kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Po trzech wygranych w turnieju w węgierskim Erd, Polki dołożyły kolejny triumf w pierwszym meczu w Bielsku-Białej, gdzie pokonały Estonię 3:0. Najlepszą zawodniczką Biało-Czerwonych była Malwina Smarzek, która zdobyła 16 punktów. - Nie zgodzę się z tym, że byłam liderką. Punkty to punkty, ale uważam, że to jest fajny zespół. Nie jest ważne, kto zdobył najwięcej punktów, ważne jest to, że wygrałyśmy. Są liderki, ale każda może liczyć na siebie - powiedziała Smarzek.

Z Estonkami Polki nie miały najmniejszych problemów z odniesieniem zwycięstwa. - Ciężko z takimi przeciwnikami się gra, trudno jest utrzymać koncentrację. Wywieramy na sobie dużą presję i zdajemy sobie z tego sprawę, że z takimi rywalami musimy wygrywać. To nie jest łatwe i czasami nasza gra faluje, jak w pierwszym secie, który był pod kontrolą, ale było kilka potknięć. Mam nadzieję, że jak pierwszy mecz wygrałyśmy, to dalej będzie dużo lepiej - stwierdziła Smarzek.

Sobotnim rywalem Biało-Czerwonych będzie reprezentacja Finlandii, która w turniejach eliminacyjnych do mistrzostw Europy nie odniosła jeszcze zwycięstwa. - Finlandia to dobry zespół. Przed pierwszym turniejem trenerem nam powiedział, że w Finlandii stawiają na siatkówkę i to widać. Myślę, że w przyszłości w Europie będzie o tym zespole dużo słychać. To, że w piątek wygrałyśmy, to już jest historia, skupiamy się na następnym meczu. Jesteśmy ze sobą już praktycznie pięć miesięcy, więc ciężko byłoby nie mieć atmosfery, bo nie wytrzymałybyśmy ze sobą. Jestem od trzech lat w seniorskiej kadrze i w tym roku jest zgrana drużyna i widać, że jesteśmy zespołem - oceniła Smarzek.

Już w połowie października rozpoczną się rozgrywki Orlen Ligi. Z kolei turniej w Bielsku-Białej kończy sezon reprezentacyjny i zawodniczki będą miały tylko trzy tygodnie na regenerację i przygotowanie w klubach. - Na razie nie skupiam się na tym, co będzie w Orlen Lidze. Jesteśmy już zmęczone i koncentracja na meczach reprezentacji jest najważniejsza. Każda z nas myślami czasem ucieka. Cały sezon grałam bez kontuzji i mam nadzieję, że tak będzie dalej - przyznała Smarzek, która nadchodzący sezon spędzi w Chemiku Police.

ZOBACZ WIDEO: Wozniacka nie do minięcia przy siatce (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)