Biało-Czerwone nie miały sobie równych podczas turniejów kwalifikacyjnych do mistrzostw Europy 2017, które rozegrane zostały w węgierskim Erd oraz Bielsku-Białej. Reprezentacja Polski kobiet w hali przy ulicy Rychlińskiego w miniony weekend pokonała kolejno Estonki, Finki oraz Węgierki, pieczętując swój awans. - Czuję ulgę, radość i satysfakcję. Wylałyśmy litry potu, aby wygrać ten turniej oraz znaleźć się na mistrzostwach Europy - powiedziała przyjmująca Emilia Mucha.
Zawodniczka na co dzień występuje w BKS Profi Credit Bielsko-Biała, więc miniony turniej był dla niej okazją do zaprezentowania się w większości przed kibicami swojego klubu. - Cieszy powrót do Bielska-Białej, bo długo mnie tutaj nie było - podkreśliła.
Zwycięskim meczem z kadrą Węgier podopieczne Jacka Nawrockiego zakończyły sezon reprezentacyjny. - Prawie pięć miesięcy byłyśmy na zgrupowaniu w Szczyrku i cieszę się, że nareszcie wracam do domu, niedługo do drużyny. Widzę, że koleżanki już też trochę za mną tęsknią - zakończyła z uśmiechem Emilia Mucha.
ZOBACZ WIDEO: "Najważniejsze dla klubów jest, żeby gwiazdy były szczęśliwe". Lewandowski ma dostać podwyżkę
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)