Przed sezonem
Ubiegły sezon GKS Katowice zaczynał w zupełnie innej lidze. W stosunku do ubiegłego roku jedna rzecz się nie zmieniła. Tak jak wtedy, tak dziś GieKSiarze przystępują do rozgrywek w roli beniaminka.
Rok temu już przed pierwszym gwizdkiem wiadomo było, że GKS nie będzie typowym pierwszoligowym Kopciuszkiem. Po awansie z drugiej ligi skład został przemodelowany tak, by wzbudzać respekt wśród rywali. Zakontraktowani zawodnicy świetnie wypełniali swoje zadanie i zakończyli sezon zasadniczy na 1. miejscu, a później szturmem weszli do finału. I choć zdolna młodzież z SMS-u Spała miała wszystkie atuty, by pokonać zespół z Katowic, to ostatecznie to katowiczanie cieszyli się z zwycięstwa w I. lidze, a w konsekwencji z awansu do PlusLigi.
Cele
Trudno sobie wyobrazić, by GieKSa powtórzyła sukces i wygrała ligę. Przedstawiciele klubu mówią o innych celach, jednak nie można mówić, że nie są ambitne.
- Budowany na ten sezon zespół ma nam dać stabilizację. Jaki wyjdzie wynik? Zobaczymy. Ja myślę, że to będzie drużyna na środek tabeli - wyznał w czerwcu Grzegorz Łyczko, menadżer drużyny, jednocześnie dodając, że najważniejsze będzie pozostanie w ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem
To założenie ma się udać osiągnąć dzięki doświadczonym plusligowym siatkarzom, którzy wzmocnili GKS.
Transfery
Zdecydowanie najbardziej medialną roszadą w zespole z Katowic była ta związana z osobą byłego reprezentanta Polski Piotra Gruszki. Były trener bialskiego BBTS-u zastąpił Grzegorza Słabego, który został jego asystentem i stanie przed zadaniem spełnienia ambicji zarządu. Poza tym wrażenie zrobiło sprowadzenie do stolicy Górnego Śląska Marco Falaschiego, uznanego włoskiego rozgrywającego i Belga Gerta van Walle, którego nasz portal typuje na jedną z gwiazd tegorocznej PlusLigi.
Przyszli: trener Piotr Gruszka, Marco Falaschi (Lotos Trefl Gdańsk), Adrian Stańczak (AZS Częstochowa), Serhij Kapelus, Bartłomiej Krulicki (BBTS Bielsko-Biała), Gert Van Walle (Beauvais Oise)
Odeszli: Łukasz Jurkojć (TSV Sanok), Jan Król (Hypo Tyrol Innsbruck), Maciej Naliwajko (MCKiS Jaworzno), Mateusz Januszewski (KPS Siedlce), Kornel Przystał
Sparingi
Ślązacy nie próżnowali w trakcie okresu przygotowawczego. Pierwsze sparingowe gry były obiecujące, śląska ekipa wygrała z czeskim Beskydy Frydrek-Mistek (4:0) i MKS-em Będzin (3:1), natomiast mało kto się spodziewał, że w pokonanym polu zostanie także włoska Calzedonia Verona. GKS wygrał w Spodku z zespołem dowodzonym przez Andreę Gianiego 3:1 i godnie zaprezentował się swoim fanom.
W towarzyskim Memoriale im. Krzysztofa Turka katowiczanie ulegli rywalom zza miedzy z MKS-u Będzin (2:3), ale zrehabilitowali się, wygrywając z bialskim BBTS-em (3:0). Solidnym sprawdzianem dla GieKSy była rywalizacja z mistrzem Polski, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (1:3). Piotr Gruszka i spółka szybko wyciągnęli wnioski z porażki, co widać było w Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Zawiercia. Śląska drużyna sięgnęła po to trofeum w imponującym stylu, pokonując Jastrzębski Węgiel (3:0) i Aluron Warta Zawiercie (3:1). Zarówno sztab szkoleniowy jak i siatkarze klubu ze stolicy Górnego Śląska tonowali nastroje po zwycięskich bojach, przypominając, że najważniejsza weryfikacja dyspozycji czeka ich na początku zmagań w PlusLidze, ale już teraz fani mogą zacierać ręce na oficjalne spotkania rozgrywane przez GKS.
Kadra
atakujący:
Karol Butryn, Gert van Walle
rozgrywający: Marco Falaschi, Maciej Fijałek
środkowi: Tomasz Kalembka, Bartłomiej Krulicki, Paweł Pietraszko
przyjmujący: Michał Błoński, Serhiy Kapelus, Rafał Sobański, Kacper Stelmach
libero: Bartosz Mariański, Adrian Stańczak
Sztab szkoleniowy:
Trener:
Piotr Gruszka
II trener: Grzegorz Słaby
Trener przygotowania fizycznego: Andrzej Zahorski
Statystyk: Jarosław Żmijewski