- Na pewno nie ruszalibyśmy się z Rzeszowa, gdyby nie problemy z halą. Nie mieliśmy po prostu gdzie trenować - mówi trener Asseco Resovii Ljubo Travica. Wszystko z powodu tego, że na rzeszowskiej hali Podpromie rozgrywane są aktualnie Halowe Mistrzostwa Świata w Łucznictwie.
Po finałach PP w Kielcach Resovia nie wróci do Rzeszowa, gdyż w hali odbywać się będą targi budowlane. Właśnie z tego powodu mecze pierwszej fazy play off z Domexem Tytan AZS Częstochowa, zaplanowane na 13-14 marca, zostaną rozegrane zostaną kilka dni później, 17 i 18 marca (wtorek i środa). - Nie mieliśmy innego wyjścia jak wyjechać do Spały, gdzie warunki do zajęć są wyśmienite. Szkoda tylko, że po przyjeździe przed jakże ważnymi meczami play-off trenować będziemy na Podpromiu tylko raz - mówi środkowy Resovii Łukasz Perłowski w rozmowie z portalem plusliga.pl
Rzeszowski zespół jedzie do Kielc z jasnym celem. - Mamy szanse zdobyć pierwsze w tym sezonie trofeum - mówi Krzysztof Gierczyński, który podkreśla, że wreszcie gra Resovii zadowala nie tylko kibiców, ale i samych zawodników. - Wszystko idzie w dobrym kierunku dlatego jesteśmy dobrej myśli. Puchar Polski jednak jest specyficzną imprezą, bo tylko zwycięzca zgarnia wszystko - podkreśla. Przed Resovią z pewnością stoi trudne zadanie, gdyż w półfinale PP spotkają się z bełchatowską Skrą.