Wojciech Drzyzga: Szalpuk, Bednorz i Śliwka wkrótce mocno wejdą do reprezentacji

Newspix / Na zdjęciu: Wojciech Drzyzga wraz ze swoim synem Fabianem, rozgrywającym reprezentacji Polski
Newspix / Na zdjęciu: Wojciech Drzyzga wraz ze swoim synem Fabianem, rozgrywającym reprezentacji Polski

- Złotym juniorom dajmy czas na spokojną pracę. Ja na razie bardziej kibicuję Arturowi Szalpukowi czy Aleksandrowi Śliwce, oni już wkrótce powinni mocno wejść do pierwszej reprezentacji - mówi Wojciech Drzyzga, były reprezentant Polski w siatkówce.

WP SportoweFakty: Nowy sezon PlusLigi wystartował. Siatkarską elitę rozszerzono do szesnastu zespołów, przywrócono otwartą formułę, zmieniono sposób rozgrywania play-offów. Biorąc pod uwagę te wszystkie nowości, jakiego sezonu się pan spodziewa?

Wojciech Drzyzga (były reprezentant Polski w siatkówce, komentator Polsatu Sport): Zmiany są dość duże. To nie jest zaleta, że liga nie ma stabilnego kalendarza i stabilnego systemu rozgrywek. Rozszerzenie do szesnastu ekip to spora zmiana, a przeniesiony z europejskich pucharów pomysł z tylko dwoma meczami w play-offach i złotym setem uważam za bardzo kontrowersyjny. To może zabić widowisko i uważam, że to jednoroczny eksperyment.

- Sezon zapowiada się o tyle ciekawie, że zespoły ze środka stawki są bardzo wyrównane i to też może stanowić o sile ligi. Mam nadzieję, że w tych ekipach szanse dostaną młodzi zawodnicy. Poszerzenie ligi powinno sprzyjać ich rozwojowi, choć akurat męska siatkówka nie narzeka na brak talentów, w przeciwieństwie do żeńskiej. Wydaje się, że beniaminkowie ze Szczecina i Katowic mają dość dobre historyczne podłoże, poza tym to kluby z dużych ośrodków, które organizacyjnie powinny sobie poradzić. Zobaczymy, czy sportowo też.

- Mamy również ten restrykcyjny przepis dotyczący obcokrajowców, że nie wystarczy mieć obywatelstwa, żeby występować na boisku jako Polak, że trzeba mieć jeszcze polską licencję. To skomplikowało życie kilku zawodnikom i klubom. Nie mamy jednak co narzekać, jeżeli chodzi o liczbę i jakość graczy z zagranicy, wciąż jesteśmy dla nich krajem atrakcyjnym sportowo i finansowo.

Powiększenie ligi i otwarcie jej to pana zdaniem krok w dobrym kierunku?

- W moim pojęciu liga nigdy nie była zamknięta. Owszem, nie można z niej było spaść, ale jeśli jakiś klub spełnił wymagania organizacyjne, mógł ubiegać się o dołączenie do rozgrywek. Teraz kluby z pierwszej ligi zapłaczą, gdy będą chciały awansować sportowo. Obawiam się, że za trzy lata fakty będą takie, iż klub pierwszoligowy nigdy nie wygra barażu z drużyną zagrożoną spadkiem z PlusLigi. Do zajęcia miejsca od pierwszego do czwartego w pierwszej lidze wystarczy dwóch solidnych zawodników i dobry trener. Natomiast organizacyjne wymagania PlusLigi to już inna historia - spełnienie ich oznacza, że ma się odpowiedni potencjał.

- Co do otwarcia ligi, to dopiero za dwa lata spadną dwa zespoły i liga zostanie ograniczona do czternastu ekip. Dla mnie to optymalna liczba. Szesnaście to na pewno za dużo. W tej formule rozgrywek mamy bardzo rozbudowaną rundę zasadniczą i bardzo duży kłopot z terminarzem play-offów. Moim zdaniem dobrze by było, gdyby liga znalazła w końcu stałą formułę, niezależnie od kształtu sezonu reprezentacyjnego. Byłoby łatwiej, gdyby obowiązywało niepisane prawo, że od października do maja trwają rozgrywki ligowe, maj jest miesiącem leczniczym i wypoczynkowym dla reprezentantów, a od czerwca do końca września gramy rozgrywki międzynarodowe. Sytuacja by się ustabilizowała, ale to na razie marzenia.

- Rozumiem, że działacze ligi nie mają dobrych warunków pracy, bo nigdy nie wiadomo, co wymyśli europejska czy światowa federacja. Ten terminarz ligi i ten system rozgrywek tak czy inaczej mi się nie podoba. O wiele lepszym rozwiązaniem było moim zdaniem to, w którym pierwszy i drugi zespół rundy zasadniczej dostawał od razu miejsce w finale, a ekipy z miejsc 3-6 walczyły o podium. No i walka w play-offach powinna odbywać się jednak do dwóch zwycięstw, a nie w systemie mecz i rewanż z ewentualnym złotym setem. Proszę sobie wyobrazić, że jeden z zespołów, po zwycięstwie w pierwszym spotkaniu na przykład 3:1, w drugim wygrywa dwa sety. Zaczyna się radość, a widowisko staje się martwe.

Któryś z przedsezonowych transferów zrobił na panu szczególnie duże wrażenie?

- Rewolucji w składzie dokonała Asseco Resovia. Wrócił Marko Ivović, wyleczył się Jochen Schoeps. Ciekawym wzmocnieniem wydawał się Gavin Schmitt, ale nie wiadomo, jak potoczą się sprawy wobec jego kontuzji. Ciekawym uzupełnieniem i wzmocnieniem składu ZAKSY jest Mateusz Bieniek, Jurija Gładyra przejęła PGE Skra Bełchatów, Marco Falaschi zamienił Lotos Trefl Gdańsk na GKS Katowice. Widać, że zagraniczni gracze nie chcą uciekać z naszej ligi. Może nie było żadnego wielkiego hitu, ale ja się pytam, kto to miałby być? Musiałby do nas przyjść albo Iwan Zajcew, albo Bruno Rezende, albo inna z wielkich gwiazd reprezentacji Brazylii. Rosjanie raczej nigdzie się ze swojego kraju nie wybierają, Włosi też. Ja jestem usatysfakcjonowany wzmocnieniami, jakich dokonały klubów, ale poziom ligi i nasze możliwości pokażą europejskie puchary.

Tuż przed sezonem o zakończeniu kariery poinformował Krzysztof Ignaczak. To kolejny z graczy, którzy byli w naszej siatkówce "od zawsze", występowali w zawodowej lidze od jej początku. Takich siatkarzy w PlusLidze już prawie nie ma.

- Ale, co mnie cieszy, oni w większości zostają przy siatkówce, przykładami Sebastian Świderski czy Piotr Gruszka. No i teraz Krzysiek. Myślę, że nie miał motywacji do grania, po odejściu z Resovii w mniej znaczącym klubie już tylko odcinałby kupony, musiałby schować ambicję do kieszeni i traktować to jak pracę na godziny. Zobaczymy, jak poradzi sobie jako przedstawiciel mediów, potencjał ma. Byli reprezentanci Polski przejawiają talenty trenerskie, menadżerskie, medialne, ja chciałbym, żeby pojawił się jeszcze ktoś z dobrym wykształceniem prawniczym i wówczas namawiałbym siatkarzy do założenia związku zawodowego. Taka instytucja powinna powstać, bo nie decydowano by wtedy o siatkarzach bez nich. To samo dotyczy trenerów.

Starzy mistrzowie odchodzą, z drugiej strony do PlusLigi właśnie wchodzi pokolenie złotych medalistów mistrzostw świata kadetów i mistrzostw Europy juniorów, chyba najzdolniejsza grupa w naszej siatkówce od lat.

- Na razie możemy powiedzieć, że to grupa, która potrafiła bardzo efektywnie rywalizować na poziomie juniorskim. A trenerzy seniorów rzadko się zachłystują takimi wynikami. Stworzenie drużyny młodzieżowej jest często łatwiejsze, niż pojedyncze wprowadzanie tych graczy do innych zespołów na poziom seniorski czy reprezentacyjny. Czasem z mniej utytułowanej grupy juniorów do dorosłej kadry trafia więcej graczy, niż z grupy "ozłoconej".

- Nie jest powiedziane, że ci chłopcy, którzy tyle ostatnio wygrali, na pewno będą teraz błyszczeć. To bardzo wyrównana grupa, zrobiono z nich świetny zespół. Jednak teraz każdy z nich wysiadł ze znakomitej, dwunastoosobowej osady i zobaczymy, jak poradzi sobie w "jedynce". To, co zrobili w juniorach, jest już ich, ale wśród seniorów dopiero zaczynają zapisywać swoje karty.

Najbardziej obiecujący z tej grupy, Bartosz Kwolek i Jakub Kochanowski, trafili odpowiednio do ekip z Warszawy i Olsztyna. To dla nich dobre miejsca na początek kariery?

- Jeśli dostaną, mówiąc po koszykarsku, swoje minuty, będzie fajnie. Mieliśmy już przecież Aleksandra Śliwkę w Resovii, ściąganego przez ten klub z wielką energią. Miał grać, a skończyło się na tym, że sezon przesiedział na ławce rezerwowych. Trzymam za tych chłopaków kciuki, żeby dobrze trafili. W zeszłym sezonie jako zespół rywalizowali w pierwszej lidze z seniorami i było widać, że potrafią grać. Ale teraz muszą zacząć samodzielnie funkcjonować w innych drużynach, a to nigdy nie jest łatwe.

- Rozmawiałem na ten temat z Ireneuszem Mazurem i muszę zaznaczyć, że nie przesadzałbym z optymizmem w stosunku do tych chłopców. Dla większości z nich zapowiada się ciężka droga. Na pewno jeden czy dwóch odnajdzie się w dorosłej siatkówce, ale na pewno nie wszyscy z tej grupy staną się z miejsca wiodącymi postaciami w swoich ekipach PlusLigi. W Warszawie i Olsztynie Kwolek i Kochanowski na pewno dostaną swoje szanse, trafili do klubów, w których nie ma wielkiej presji i ciśnienia na wynik, choć dla nich to i tak ogromne wyzwanie. Ja na razie bardziej kibicuję nieco starszym zawodnikom - Arturowi Szalpukowi, Bartoszowi Bednorzowi czy wspomnianemu Śliwce. Oni już wkrótce powinno bardzo mocno wejść do pierwszej reprezentacji. A złotym juniorom dajmy dwa lata na spokojną pracę.

Sezon reprezentacyjny już się skończył, ale przyszłość naszej kadry wciąż jest tematem numer jeden w polskiej siatkówce. Czego pana zdaniem potrzebuje kadra, żeby znów zdobywać medale?

- Wszystkiego po trochu. Świeżej krwi, nowego pomysłu, rozwoju niektórych zawodnikach, korekt na pozycjach i dobrej atmosfery wokół. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że ostatnie półtora sezonu było dla reprezentantów potworne i to tłumaczy takie rzeczy jak kontuzje, brak świeżości, wahania formy. Na szczęście ten okres już za nimi.

- Potencjał w naszej siatkówce jest, zawodnicy na odpowiednim poziomie też, do tego nowa fala, o której mówiliśmy, na pewno będzie napierała i niezależnie od tego, kto będzie trenerem, będzie miał wybór. Na pewno nie wypadliśmy z czołówki i jesteśmy wśród sześciu najlepszych zespołów na świecie. Trzeba jednak mocno bronić ten pozycji, bo niżej notowane zespoły, chociażby taka Słowenia, atakują. Nie potrzebujemy rewolucji, która okazała się konieczna w przypadku kobiecej reprezentacji. Jest potencjał, wybór, dobra organizacja, są możliwości, więc specjalnie o przyszłość tej reprezentacji się nie martwię.

Mamy wybór wśród zawodników, ale czy również wśród trenerów? Jeśli wierzyć doniesieniom mediów, jest to wybór między Stephane'em Antigą a Raulem Lozano.

- Ja myślę, że do Polskiego Związku Piłki Siatkowej wpłynęło już kilkanaście CV od kandydatów na selekcjonera. Jednak na razie zastanawiamy się, czy przedłużyć kontrakt z Antigą, czy mu podziękować. Jeśli okaże się, że Stephane odchodzi, będzie można wysłać zapytania do dwóch czy trzech trenerów, których uznamy za fachowców pełną gębą, skierować do nich zapytania i poczekać na reakcję.

Czy gdyby to od pana zależało, dałby pan kolejną szansę trenerowi Antidze?
Przekonują pana jego wyjaśnienia po nieudanym sezonie olimpijskim?

- Nie chciałbym się wypowiadać na ten temat, bo wiadomo, że przez osobę mojego syna jestem trochę zaangażowany w temat. Stephane musi sam się obronić, musi udowodnić, że ma pomysł na reprezentację i wykazać, dlaczego nie było tak dobrze, jak mówił, że będzie, ponosząc po drodze "kontrolowane" porażki. Jestem przekonany, że ludzie, którzy będą podejmować decyzję, znają wszystkie wady i zalety pracy Antigi. Trenera broni wynik, a każdy program, nawet najpiękniejszy, jest tylko na papierze. Nie chcę przez to powiedzieć, żeby nie dawać Stephane'owi szansy, choć szansę dostał jak mało kto w historii. Musi się jednak wytłumaczyć. Raul Lozano czy Andrea Anastasi nie zamierzali tego robić, po prostu uznali, że taki jest sport i raz jest się pierwszym, a raz szóstym. Antiga potrzebuje przekonywujących argumentów.

Rozmawiał Grzegorz Wojnarowski

ZOBACZ WIDEO: Strata punktów wyjdzie kadrze na dobre? "Będziemy mocniejsi"

Komentarze (9)
avatar
wisus54
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To bardzo niezręczna sytuacja dla Pana Wojtka Drzyzgi gdy w reprezentacji gra( nie zawsze w pierwszym składzie) jego syn, a on ocenia trenera raczej nie zawsze pozytywnie.Jest tu konflikt inter Czytaj całość
avatar
Wera_hawk
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak przy okazji ciekawy wywiad. No i Pan Jarosz mógłby uczyć się profesjonalizmu od Pana Drzyzgi. 
avatar
stary kibic
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Tych zawodników z rocznika Szalpuka jest więcej - jest Leman, Szymura, który nie gra w mocnym klubie, ale ma pewne granie, jest jeszcze paru innych. No i sprawa sypaczy - tutaj jest pole do pop Czytaj całość
avatar
Wera_hawk
4.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dla tych trzech zawodników to będzie sezon prawdy. 
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
4.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeśli chodzi o reprezentację to już niedługo zacznie się rywalizacja,bo dołączą młodzi zawodnicy tacy jak Kwolek,Fornal,Śliwka a są już Bednorz,Szalpuk,Mika,Buszek a będzie tylko 1 miejsce wol Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.