PGE Skra Bełchatów w sobotę zmierzy się z Asseco Resovią Rzeszów. Oba zespoły aktualnie mają po sześć punktów, w dwóch kolejkach odniosły zwycięstwa za pełną pulę punktową.
- Na treningu jest dobry humor, wszyscy są uśmiechnięci, ale po wygranej z mistrzem Polski nie może być inaczej. Jednak już w sobotę gramy kolejny trudny mecz, dlatego musimy być skoncentrowani - podkreślił Nikołaj Penczew.
Oba zespoły dwukrotnie zagrały ze sobą w okresie przygotowawczym. W meczu o Puchar Prezydenta Miasta Krosna PGE Skra przegrała z Asseco Resovią 1:3. Pomimo porażki to bełchatowianie wygrali rywalizację w całym turnieju. Natomiast w meczu finałowym w Kobyłce żółto-czarni pokonali wicemistrzów Polski 3:1.
- Graliśmy przed sezonem dwa razy. Pierwszy mecz przegraliśmy, drugi wygraliśmy. W ostatnich latach byłem graczem Resovii, teraz chcę pokazać, że jestem w lepszej formie. Mam nowy zespół, z którym chcę wygrać mistrzostwo - zapowiedział przyjmujący PGE Skry.
Co jest mocną stroną zespołu z Rzeszowa? - Oczywiście atak. Myślę, że w tym elemencie są bardzo mocni. W tych meczach, które z nimi graliśmy, zagrywali bardzo taktycznie - zakończył Penczew.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"