Od wtorku zespół prowadzi nowy trener Michal Masek, który zastąpił na tym stanowisku Macieja Bartodziejskiego. Dotychczasowy trener Łódzkiego Klubu Sportowego podał się do dymisji po niedzielnej porażce 0:3 z Giacomini Budowlanymi Toruń. Hubert Hoffman nie chciał komentować tej decyzji.
- Miejmy nadzieję, że zmiana wyjdzie na dobre. Cytując klasyka: "wszystko co się dzieje w Las Vegas, zostaje w Las Vegas". Rozmawiać możemy raczej tylko o przyszłości. Trener Bartodziejski złożył dymisję. To była jego decyzja, nie moja - powiedział prezes ŁKS-u Commercecon.
Mimo tego zmiana pierwszego trenera po zaledwie jednym spotkaniu wydaje się dość zaskakująca. Jeden z dziennikarzy obecnych na konferencji prasowej użył nawet słowa "sensacyjna". Prezes Hoffman nie traktuje tego jednak w kategorii sensacji. - Ciężko powiedzieć, czy to jest "sensacyjna" zmiana trenera. Sensacją może być nowy trener w Realu Madryt, Legii Warszawa czy Chemiku Police - przyznał.
Na pytanie kiedy rozpoczęły się rozmowy między klubem a słowackim szkoleniowcem, Hoffman nie odpowiedział zasłaniając się tajemnicą służbową. Wypowiedział się za to o tym, jak klub podchodzi do pierwszego od 23 lat sezonu w ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM
- Mamy zagrać po prostu pozytywny sezon. Nie mamy wygórowanych celów. Jesteśmy beniaminkiem, uczymy się organizacyjnie i sportowo. Jest masa problemów związanych z najmniejszymi rzeczami. Pragniemy się nauczyć tej Orlen Ligi. Dopiero za rok będziemy mogli rozmawiać o poważnych celach - powiedział prezes ŁKS-u Commercecon.
Utrudnieniem przy budowaniu kadry na rozgrywki był fakt, że decyzja o dopuszczenia zespołu do Orlen Ligi zapadła pod koniec czerwca. To bardzo ograniczyło możliwości transferowe łódzkiego klubu.
- Zawodniczki, którymi byliśmy zainteresowani, zdążyły już wcześniej znaleźć sobie kluby. Z różnych przyczyn nie gra z nami także m.in. Agata Witkowska. To nam trochę zaburzyło układ kadrowy - stwierdził Hubert Hoffman.
ŁKS Commercecon ma jeszcze wzmocnić jedna przyjmująca. Jej nazwisko utrzymywane jest w tajemnicy, ale już niebawem ma zostać ujawnione. - Kontraktujemy tę zawodniczkę już od trzech tygodni. Pojawi się jeśli nie w tym tygodniu, to w przyszłym. Na pewno poprawi przyjęcie - stwierdził Hoffman.
W najbliższą sobotę siatkarki Łódzkiego Klubu Sportowego po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentują się przed własną publicznością. W Atlas Arenie podejmą Impela Wrocław. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 15:00.