Adrian Stańczak: Mogę pisać nową historię dla katowickiej siatkówki

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Adrian Stańczak
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Adrian Stańczak

GKS Katowice po trzech kolejkach ma na koncie dwa wygrane spotkania. Ostatni mecz miał szczególnie znaczenie dla Adriana Stańczaka, libero śląskiej drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

GKS Katowice na inaugurację sezonu pokonał Łuczniczkę Bydgoszcz, a następnie dostał lekcję siatkówki od Indykpolu AZS Olsztyn. Szybko jednak się zrehabilitował i pokonał bez większych problemów AZS Częstochowa.

- To mój były klub, z którym jestem dość mocno związany. Wiele wspólnie przeżyliśmy. Zdobyliśmy między innymi Puchar Challenge. Współpraca zarówno ze sztabem, na którego czele stał Marek Kardos czy Michał Bąkiewicz, zarządem i zawodnikami bardzo dobrze układała się przez te wszystkie lata. Moje życie tak się potoczyło, że teraz jestem siatkarzem zespołu z Katowic. Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę tutaj grać. Mogę pisać nową historię dla katowickiej siatkówki, a przy okazji sam rozwijać się w tym wielkim projekcie. Dziś jestem dumny z tego, że mogę reprezentować klub GKS Katowice. Dołożę wszelkich starań, żeby jak najlepiej zaprezentować się w tym klubie i jak najwięcej osiągnąć - wyjaśnił Adrian Stańczak.

Libero potwierdził, że drużyna beniaminka dobrze rozumie się na parkiecie, co przekłada się na dobrą grę. - Na pewno jesteśmy zgraną grupą. Wszyscy bardzo dobrze dogadujemy się, doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, co chcemy osiągnąć i jaki mamy cel do zrealizowania. Wszyscy staramy się przede wszystkim cieszyć z tego, co wspólnie robimy. Siatkówka jest naszą pasją i hobby. Staramy się, żeby to wszystko miało swoje przełożenie na parkiecie. Zwycięstwa jeszcze bardzo mobilizują nas do walki. Oczywiście bardzo chętnie słuchamy krytyki, która jest uzasadniona. Ona także motywuje nas do jeszcze cięższej pracy. Jesteśmy grupą, która zmierza w jednym kierunku - zapewnił zawodnik.

W sobotę katowicka ekipa zagra z BBTS-em Bielsko-Biała. - Na to spotkanie wyjedziemy w pełni zmobilizowani. Będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać za trzy punkty - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Malarz: boli mnie liczba wpuszczonych goli

Komentarze (0)