- To, co się stało w sobotę, trudno wytłumaczyć. Po części może obciążeniem była duża presja, odpowiedzialność, chęć pokazania czegoś więcej. Można by powiedzieć, że to nieco podcięło nam nogi - mówi trener Asseco Resovii Ljubo Travica odnosząc się do sobotniego półfinału PP ze Skrą Bełchatów.
Pomimo tego rzeszowski szkoleniowiec nie traci wiary w swoją drużynę. - Musimy starać się o to, aby forma rosła, musimy poprawić pewne elementy i kontynuować pracę, którą wykonywaliśmy dotychczas. Porażka ze Skrą nie zatrzyma postępu w naszej grze - podkreśla w rozmowie z gazetą Nowiny.
Travica nadal sądzi, że Asseco Resovię stać na awansowanie do finałów mistrzostw Polski. - Wierzę w to bardziej niż wszyscy inni. Jeśli wszyscy będą mieli takie przeświadczenie jak ja, to dotrzemy tam na pewno. Powinniśmy mieć jednak świadomość, że jeszcze ciężej musimy pracować - mówi.