Publiczność zgromadzona w Lubinie obejrzała widowisko stojące na wysokim poziomie. Długie wymiany, efektowne obrony i atomowe ataki ze skrzydeł to tylko nieliczne z atrakcji sobotniego popołudnia.
Jakość spotkania obniżyła nieco zagrywka. Obie drużyny pomyliły się łącznie aż dwadzieścia pięć razy. PGE Skra Bełchatów nadrabiała niedociągnięcia w innych elementach. Między innymi w przyjęciu, gdzie na straży stał ostrzeliwany przez miejscową ekipę Nikołaj Penczew.
Pozytywne przyjęcie przełożyło się na postawę w ataku, gdzie królował zdobywca dziewiętnastu "oczek", Mariusz Wlazły. Nicolas Uriarte chętnie posyłał piłki także do dobrze dysponowanego Karola Kłosa, który skończył osiem z dziesięciu piłek. Po stronie Cuprum Lubin nie miał sobie równych Łukasz Kaczmarek. Siatkarz dolnośląskiej drużyny ciągnął grę Miedziowych i zakończył spotkanie z dorobkiem dwudziestu jeden punktów.
Porównanie statystyk
Cuprum Lubin | Element | PGE Skra Bełchatów |
---|---|---|
2 | Asy serwisowe | 2 |
14 | Błędy w zagrywce | 11 |
44 proc. (2 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 57 proc. (2 błędy) |
47 proc. (37/78) | Skuteczność w ataku | 61 proc. (50/82) |
2 | Błędy w ataku | 3 |
7 | Bloki | 6 |
ZOBACZ WIDEO: Atakowali Polkę po igrzyskach i nazywali ją rasistką. "Bardzo mnie to bolało"