Robert Milczarek: Pierwszy set był przełomowy

Siatkarze PGE Skry Bełchatów nie przestają zwyciężać. W meczu 7. kolejki PlusLigi pokonali 3:0 Cuprum Lubin w ich własnej hali.

Ola Piskorska
Ola Piskorska
Robert Milczarek WP SportoweFakty / Robert Milczarek

Tylko w pierwszej partii zawodnicy Cuprum Lubin byli w stanie nawiązać walkę z brązowymi medalistami Polski. Nawet prowadzili, ale ostatecznie to PGE Skra Bełchatów była górą. Dwa kolejne sety także padły łupem gości, ale już bez walki.

- Myślę, że pierwszy set był przełomowy. Cuprum odskoczyło nam na 2-3 punkty, ale udało się odrobić stratę, a w końcówce zachować zimną głowę i wygrać - mówił po meczu Robert Milczarek.

Libero bełchatowian mimo zwycięstwa w trzech setach wysoko ocenia poziom rywala. - To zespół bardzo groźny u siebie, ale nie tylko. Myślę, że będą się bić o czwórkę PlusLigi. My byliśmy do końca skoncentrowani i myślę, że to tym spotkaniu było bardzo ważne - ocenił Milczarek, który zanotował w tym meczu 63 proc. pozytywnego przyjęcia i jest pierwszy w rankingu libero PlusLigi.

- Przede wszystkim jestem zadowolony z tego, że wygraliśmy. Na pewno cieszy to, że zagrałem w miarę dobre zawody, ale dalej trzeba pracować, żeby to utrzymać i stać się lepszym zawodnikiem - dodał Milczarek.

W środę bełchatowianie zagrają na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem, a w sobotę we własnej hali zmierzą się z Cerradem Czarnymi Radom (12 listopada, godz. 14:45).

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)
Czy PGE Skra Bełchatów pokona Jastrzębski Węgiel?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×