Na transferowym rynku padają coraz ciekawsze nazwiska. Bydgoska drużyna ma tą przewagę, że już utrzymała się w PlusLidze, i nie musi oglądać się na rywali. Wtedy łatwiej buduje się również zespół na przyszłoroczne rozgrywki. Jednak szefowie klubu zaprzeczają, jakoby podejmowali rozmowy z nowymi zawodnikami. - Nie ma o tym mowy. Obecnie czekamy na koniec sezonu ligowego. Dopiero po jego zakończeniu podejmiemy pierwsze działania na ryku transferowym. Tak zadecydował trener Wspaniały - mówi w rozmowie ze SportoweFakty.pl kierownik drużyny Janusz Zacniewski.
Wtóruje mu też sam szkoleniowiec. - Obecny sezon się przecież jeszcze nie skończył. Pierwsze kroki transferowe podejmiemy po jego zakończeniu. Obecnie przygotowujemy się do meczu ze Skrą - potwierdza Wspaniały. Samica by jednak bardzo pasował do bydgoskiej drużyny, a ponadto jest mocno związany z Bydgoszczą. Wszak w zespole Centrostalu występuje jego dziewczyna Katarzyna Wysocka, a sam zawodnik był obecny na ostatnim pojedynku z Dąbrową Górniczą.
Na giełdzie transferowej pojawiają się inne ciekawe nazwiska. Jednak pojawiające się plotki o pozyskaniu Bąkiewicza, Ignaczaka i Kadziewicza można chyba włożyć między bajki. Obecnie siatkarze Delekty przygotowują się do ćwierćfinałowej potyczki ze Skrą Bełchatów. Pierwsze dwa spotkania (14,15 marca) odbędą się na parkiecie rywali, z kolei rewanż (21 marca) w hali "Łuczniczka". Przeciwko ekipie mistrzów Polski powinien już wystąpić Krzysztof Janczak, który przez ostatnie półtora miesiąca przechodził rehabilitację po operacji kolana.