Tylko dwóch kandydatów na trenera Rosji. Tamtejsza federacja gra na zwłokę?

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Podczas gdy PZPS przebiera w ofertach nadesłanych przez specjalistów z całego świata, Rosjanie wybierają już tylko pomiędzy dwoma. Jedynie dwóch kandydatów ostatecznie znalazło się na liście rozpatrywanej przez Wszechrosyjską Federację Siatkówki.

Taką informację oficjalnie przekazał mediom Stanisław Szewczenko, prezydent federacji siatkarskiej. We wtorek 8 listopada odbyło się spotkanie prezydium federacji i rady trenerskiej. Podczas zebrania omawiano jeszcze raz występy drużyn rosyjskich na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, a także odbyły się wstępne, oficjalne rozmowy odnośnie przyszłych trenerów kadry.

- Na razie nie podjęliśmy decyzji odnośnie nowych trenerów. Rada ekspertów uzgodniła, że spotka się na początku grudnia, aby przedyskutować ten temat - informuje Stanisław Szewczenko. - Mamy już nazwiska kandydatów, ale nie mogę ich ogłosić. Mogę natomiast powiedzieć, że o stanowisko głównego trenera ubiega się dwóch specjalistów.

Jeszcze kilka dni temu przedstawiciele federacji zapowiadali, że warunki nowej umowy zostaną uzgodnione już w listopadzie. Tymczasem negocjacje toczone nieoficjalnie przeciągają się. Przyczyny mogą być różne. Jako jedną z nich wymienia się pustą kasę związku siatkarskiego w Rosji, co uniemożliwia zatrudnienie zagranicznego szkoleniowca o uznanej marce. Mówi się też, że federacja dała sobie czas na znalezienie potrzebnych pieniędzy.

Inna wersja głosi, że o zagranicznym trenerze tak naprawdę nikt poza prasą poważnie nie myśli, a Sborną poprowadzi rodzimy szkoleniowiec. Niewykluczone, że Rosjanie postawią na wariant zastosowany przez PZPS, czyli kadrą pokieruje tandem złożony z doświadczonego trenera i początkującego, który dopiero co występował jako zawodnik. Proponowana para trenerska w wersji rosyjskiej to Władimir Alekno i Aleksiej Wierbow.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: