Łuczniczka Bydgoszcz zaczęła sezon bardzo słabo, przez co po siedmiu kolejkach ma na koncie dopiero dwa zwycięstwa i pięć porażek. Wygrane z BBTS-em Bielsko Biała i MKS-em Będzin nieco podbudowały zespół. Drużynę czekają jednak trudne mecze z mistrzem i wicemistrzem Polski.
W czym tkwi problem bydgoszczan? - Przede wszystkim brakuje nam stabilności. Zdarzają się serie, tracimy po pięć-sześć piłek i dopiero zaczynamy grać. To jest w sumie największy problem. Wiadomo, że jesteśmy młodym zespołem i takie rzeczy się zdarzają, ale cały czas staramy się nad tym pracować, i o tym rozmawiać. Jednak to był taki pierwszy mecz, w którym nie mieliśmy większych przestojów w grze. To bardzo cieszy. Ten tydzień przepracowaliśmy bardzo ciężko. Chcieliśmy pokazać wszystkim, że potrafimy grać na dobrym poziomie - mówił po wygranej nad MKS-em Igor Yudin.
Przyjmujący w latach 2006-2012 występował już w PlusLidze, zna dobrze realia ligi i zdaje sobie sprawę z rozkładu sił. Jednak w porównaniu do tamtych sezonów, doszło do kilku zmian, przede wszystkim do powiększenia siatkarskiej ekstraklasy.
- Pięć pierwszych zespołów jest na bardzo wysokim poziomie. Mam jedynie problem z tym, że jest za dużo zespołów, ale to jest tylko moja opinia. Jest podział pomiędzy bardzo dobrymi, średnimi i tym co są na dole tabeli. Ciągle uważam, że Polska ma jedną z silniejszych lig w Europie, świetnie się tutaj gra. Kibice, telewizja - wszystko na dobrym, wysokim poziomie. W innych ligach, nawet w Rosji nie ma czegoś takiego - zapewnił urodzony w Rosji Australijczyk.
ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}