ZAKSA - Łuczniczka: bez niespodzianki w Hali Azoty

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

W ósmej kolejce PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmowała na własnym parkiecie Łuczniczkę Bydgoszcz. Pojedynek zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:1, a nagrodę MVP otrzymał Dawid Konarski.

W ósmej kolejce PlusLigi kędzierzyńskiej ZAKSIE przyszło mierzyć się z Łuczniczką Bydgoszcz. W poprzedniej serii kędzierzynianie  pokonali GKS Katowice 3:0, natomiast Łuczniczka takim samym wynikiem zakończyła pojedynek z MKS-em Będzin.

Spotkanie w kędzierzyńskiej hali "Azoty" rozpoczęło się od trzypunktowego prowadzenia gospodarzy i już wówczas trener Piotr Makowski musiał prosić o przerwę dla swojej drużyny. W ekipie z Mostowej pojawiły się problemy z wykończeniem ataku, co skrzętnie wykorzystali bydgoszczanie doprowadzając do remisu 11:11. W tym momencie Benjamin Toniutti uruchomił obu środkowych i ZAKSIE udało się ponownie wyjść na trzypunktowe prowadzenie. W decydującym momencie seta, po błędach własnych gospodarzy, siatkarze z Bydgoszczy po raz pierwszy w tym meczu mieli po swojej stronie prowadzenie 20:21. Końcówka seta to konfrontacja na siatce Nowakowskiego z Konarskim. Ostatecznie partię zakończył Igor Yudin uderzeniem w aut.

Druga odsłona od początku rozgrywała się pod dyktando kędzierzyńskiej ZAKSY, na pochwałę zasługuje przede wszystkim belgijski przyjmujący Sam Deroo, który skutecznie radził sobie w ataku. W zespole gości brylował natomiast Milan Katić, ale bydgoszczanom wciąż brakowało dwóch, trzech punktów, by dogonić gospodarzy. Taka sytuacja utrzymywała się do połowy seta. Następnie dominacja gospodarzy stała się zatrważająca, a po stronie bydgoszczan wciąż mnożyły się błędy własne. Ostatecznie partię na 25:18 zakończył Rafał Buszek.

Trzeci set od początku rozgrywał się pod dyktando bydgoszczan. Bez kompleksów poczynał sobie Bartosz Filipiak, a przewaga przyjezdnych urosła do trzech punktów (8:11). Kędzierzynianie w tej odsłonie zupełnie nie przypominali drużyny z poprzednich dwóch setów, totalna dekoncentracja szła w parze z błędami własnymi, a kibice w hali "Azoty" przecierali oczy ze zdumienia. Przy stanie 16:21 właściwie nic nie mogło wydrzeć gościom zwycięstwa w tej odsłonie. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 19:25.

W czwartym secie gra kędzierzynian ponownie weszła na właściwe tory. Kamil Semeniuk , który zastąpił w końcówce poprzedniej odsłony Rafała Buszka, bardzo dobrze radził sobie zarówno w ataku, jak i w zagrywce. Przy stanie 11:5 o drugi czas poprosił trener Makowski, ale siatkarze Łuczniczki już się w tym secie nie podnieśli. W końcówce odsłony na rozegraniu w miejsce Toniuttiego pojawił się Grzegorz Pająk i to on poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Przysłowiową "kropkę nad i" postawił punktowym serwisem Sam Deroo. 
[event_poll=71095]


ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (26:24, 25:18, 19:25, 25:15)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti, Buszek, Bieniek, Konarski, Wiśniewski, Deroo, Zatorski (libero) oraz Pająk, Czarnowski, Bociek, Semeniuk.

Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Yudin, Sacharewicz, Filipiak, Katić, Nowakowski, Czunkiewicz (libero) oraz Jurkiewicz, Gromadowski, Bobrowski.

MVP: Dawid Konarski (ZAKSA).

[color=black]ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Gol dla Nawałki

[/color]

Komentarze (0)