Rzeszowianki sprawiły w ostatniej kolejce swoim kibicom niemiłą niespodziankę. Choć do Piły jechały w roli faworyta, to po pięciosetowym boju przywiozły zaledwie jeden punkt.
- W pierwszych dwóch setach rywalki zagrały zdecydowanie lepiej, a my nie potrafiłyśmy wykorzystać naszych atutów. Cieszy fakt, że kiedy przegrywałyśmy 0:2 potrafiłyśmy wrócić do gry. W kolejnych dwóch partiach to my okazałyśmy się lepsze i doprowadziłyśmy do tie-breaka. W piątym secie zabrakło nam szczęścia. W najważniejszym momencie straciłyśmy koncentrację i w konsekwencji przegrałyśmy spotkanie - oceniła pojedynek Kremena Kamenowa.
Siatkarki muszą jednak szybko otrząsnąć się po ostatniej porażce, gdyż w szóstej kolejce czeka je starcie z Pałacem Bydgoszcz. Sobotni rywal rzeszowskiego kolektywu plasuje się o jedną lokatę wyżej, na czwartej pozycji. Bydgoszczanki są na fali zwycięstw i do stolicy Podkarpacia przyjeżdżają z nadzieją podtrzymania dobrej passy.
- W spotkaniu z Pałacem, jak zawsze wyjdziemy na boisko walczyć i wygrać. Liczymy, że pokażemy w tym meczu naszą najlepszą siatkówkę i ostatecznie zapiszemy na swoim koncie zwycięstwo. W sobotę zagramy w naszej hali, przed naszymi kibicami. Mam nadzieję, że jak zawsze będą nas wspierać i poniosą nas do zwycięstwa - zapowiedziała przyjmująca Developresu SkyRes.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz: Grupa jest trudna i nic samo się nie wygra
Trudno wskazać faworyta tej potyczki. Oba zespoły prezentowały w ostatnim tygodniu odmienną dyspozycję. Przyjezdne są na fali wznoszącej, zaś gospodynie spotkania odnotowały ostatnio małą wpadkę. To jednak nie przesądza o wyniku pojedynku.
- Orlen Liga jest bardzo mocna. Nigdy nie wiemy co się wydarzy w meczu, w każdym z nich musimy walczyć o każdą piłkę. Naszym zadaniem jest cały czas podnoszenie swoich umiejętności. Musimy dawać z siebie 100 proc. w każdej akcji, a dobre wyniki niebawem przyjdą - zakończyła Kamenowa.
Pierwszy gwizdek w rzeszowskiej hali zabrzmi w sobotę, 19 listopada 2016 r., punktualnie o godz. 18:00.